Problemy bielszowiczan

16-04-2013, 22:56 Sandra Hajduk

Nowa ustawa śmieciowa, infrastruktura drogowa, zbyt mała liczba patroli policji i straży miejskiej, przyszłość Parku Strzelnica – te tematy poruszali mieszkańcy Bielszowic, którzy we wtorek w Domu Kultury spotkali się z prezydent miasta Grażyną Dziedzic.

 

Wiele pytań dotyczyło wchodzącej w życie 1 lipca nowej ustawy śmieciowej. Ewa Wyciślik, Naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, przypomniała mieszkańcom, że minął już termin składania deklaracji śmieciowych. Jednocześnie prosiła, aby Ci, którzy jeszcze nie złożyli dokumentu w Urzędzie Miasta jak najszybciej to zrobili. Mieszkańcy pytali między innymi o to, w jaki sposób będzie weryfikowana liczba osób zadeklarowanych w dokumencie. Dowiedzieli się, że miasto zwiąże się z firmą, która wygra przetarg na wywóz śmieci na okres półtora roku, dzięki czemu będzie można zareagować na ewentualne mankamenty ustawy.

 

Sporo uwagi poświęcono infrastrukturze drogowej. Pojawiły się prośby o remont ulicy Powstańców Śląskich, a także o wybudowanie drogi dojazdowej do domów znajdujących się przy ulicy Kossaka. Zwrócono uwagę na niebezpieczny wyjazd z ulicy Wierzbowej na ulicę Powstańców Śląskich. Mieszkańcy zgłosili, że po remoncie ulicy Kokota w rejonie Fińskich Domków, obok drogi zostawiono wykopane w trakcie robót krzaki, gałęzie oraz rury. Zgłoszono także konieczność wybudowania w dzielnicy nowych parkingów.

 

Bielszowiczanie mówili, że ich dzielnica nie jest patrolowana przez straż miejską i policję.

 

Poprosili także o przycięcie drzew w Parku Strzelnica. Zostali poinformowani, że przygotowywana jest dokumentacja techniczna, na podstawie której w parku tym powstanie ogródek jordanowski.

 

Pojawiły się także kwestie psich odchodów oraz nielegalnych wysypisk. Jeśli ktoś widzi osobę, która nie sprzątnęła po swoim pupilu bądź wysypuje gdzieś śmieci, może to zgłosić straży miejskiej.