Pożegnanie legendy
08-11-2013, 15:25 Robert Połzoń
Legendarny piłkarz Ruchu Chorzów i reprezentacji polski - Gerard Cieślik został dziś pochowany na chorzowskim cmentarzu przy ulicy Granicznej. Wczoraj przy ulicy Cichej, podczas czuwania, wybitnego piłkarza Niebieskich pożegnało cztery tysiące osób. - „Nie mówimy „żegnaj”, mówimy „do zobaczenia!” - mówił w trakcie specjalnej adoracji odbywającej się na murawie stadionu ks. Mirosław Friedrich.
- Świeć Panie nad duszą Gerarda Cieślika. Nie ma już takich piłkarzy na świecie jak on. Rzadko już dziś można spotkać zawodników dla których najważniejsza jest zwykła uczciwość- mówi Pan Piotr, wieloletni kibic Niebieskich.
Ta śmierć mocno wstrząsnęła środowiskiem piłkarskim w Polsce. Hołd wielkiemu piłkarzowi oddano także w Rudzie Śląskiej.
- Ci najbardziej wtajemniczeni mówili do niego „Gienek”. Znawcy futbolowych tematów nazywali „Mały łącznik”. Miał zaledwie 163 cm wzrostu, ale na boisku, podobnie jak w życiu nie miał sobie równych. Zawsze starał się łączyć, nigdy nie dzielił. Niezależnie od tego kto jakie prezentował poglądy i jakie barwy klubowe nosił. Co nie przeszkadzało mu darzyć wielką miłością Śląsk i swój klub, jakim był Ruch Chorzów - wspominała w trakcie ostatniej sesji Barbara Wystyrk-Benigier, Przewodnicząca Komisji Sportu i Kultury Fizycznej Rady Miasta Ruda Śląska i dodała: - Mógł zarabiać wielkie pieniądze, gdzie indziej. Mógł czerpać korzyści ze swojego dorobku sportowego daleko stąd. Jednak zawsze odmawiał. Kiedy, w prywatnej rozmowie pytałam go, dlaczego nie zdecydował się przejść do Legii Warszawa on żartobliwie odpowiadał - Wiesz oni by mnie tam nie rozumieli.
Msza żałobna odbyła się w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Chorzowie-Batorym. Na uroczystościach pojawiło się wiele ważnych osobistości. Podczas pogrzebu złożono wiązanki od Rady Miasta i mieszkańców Rudy Śląskiej oraz od prezydent Grażyny Dziedzic.
Gerard Cieślik był piłkarzem Ruchu Chorzów i reprezentacji Polski. Kończąc karierę miał na koncie 167 goli strzelonych dla Niebieskich w ekstraklasie. Zmarł w niedzielę (3 listopada) mając 86 lat.
przygnębiony rudzianin napisał(a):
Ogromny żal rozrywa serce ! Odszedł wspaniały-wybitny sportowiec,legendarny piłkarz,wspaniały Slązak,najwyższy patriota swojej "małej ojczyzny" = Chorzowa i "dużej ojczyzny" = Sląskiej ziemi,człowiek szlachetnego serca,człowiek szalenie skromny !! Zegnaj Gerard ! Wróciły wspomnienia -przyszedłeś do mnie z delegacją "ukochanego na zawsze" Ruchu,aby pomóc w otrzymaniu mieszkania zawodnikowi kadry Ruchu i reprezentacji - w 1991 roku - wszystkim można było odmówić lecz nie tobie !! Po 7 dniach otrzymał wymarzone mieszkanie w wymarzonym mieście - w Tychach !! (oczywiście etycznie,zgodnie z literą prawa) Spij spokojnie przyjacielu,"ten u góry" zadba byś i "tam" był szanowany jak na naszym ziemskim padole !! WIELKI,DOBRY BYL Z CIEBIE CZLOWIEK ...Zal rozrywa serce..
~niebieski napisał(a):
"Panie Gerardzie, jak już bydziecie u Ponboczka, jak już pogrocie sie w szkata z ks. Gymbałom, z trenerem Jezierskim. Jak już obgodocie te wszystkie szpile na Ruchu z Ernestem Wilimowskim, Jurkiem Wyrobkiem, Heńkiem Duszą i z tymi wszystkimi, których z nami nie ma, to porzykejcie tam za nos, żeby nom sie tu powodziło. A my porzykomy za Wos, byście w bożym Królestwie Niebieskim mogli spyndzić cało wieczność. Panie Gerardzie, nie mówimy "żegnaj", mówimy "do widzynia"
Komentarze