Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Pobiegli dla Kacpra

23-06-2013, 20:15 Magdalena Szewczyk

Biegła wiceprezydent Anna Krzysteczko, biegł radny Krzysztof Rodzoch, Michał z Bytomia i Dawid z Rudy Śląskiej oraz wielu innych. Ich celem nie była meta – oni biegli po serducho. Serducho dla Kacpra.

 

To kolejna impreza mająca przybliżyć zmagającego się z wadą serca chłopca do kosztownej operacji, która ma się odbyć  27 sierpnia w Monachium.

 

- Biegacze z Rudy Śląskiej i Katowic wyszli z propozycją, że chcieliby, jako grupa biegających z zamiłowania, dołączyć się do pomocy Kacprowi – podkreślała Aleksandra Poloczek, jedna z organizatorek biegu, do której zgłosili się inicjatorzy.

 

Dookoła rynku odbył się bieg dla zwolenników rekreacyjnego ruchu, ale także dla tych, którzy chcieli rywalizować na dystansie 5 km. Najpierw rozgrzewka pod okiem profesjonalnych trenerów, później pokaz Rudzkiego Klubu Kyokushin Karate i … start! Kacperek śledził cały bieg z siedzenia pojazdu „Wrak Race Silesia”.

 

- Chcemy, żeby rodzina, która została dotknięta cierpieniem, widziała, że nie jest sama. Cieszy mnie to, że w każdym miejscu, w którym wspomni się imię „Kacper”, wszyscy wiedzą o kogo chodzi - ludzie mówią „Wiemy, wiemy. Pomożemy” – dodaje Ola Poloczek.

 

Na miejscu zjawiła się najbliższa rodzina Kacpra, która cały czas wspiera swoje słoneczko:

 

- Cieszę się, że jest tak ogromne zaangażowanie w mieście w ratowanie serduszka naszego Kacpra. Osiem lat walczymy o zdrowie syna, ale Ci wszyscy ludzie dodają nam skrzydeł. Nie możemy się poddawać, bo wtedy Kacper może to odczuć, więc walczymy – mówiła Janina Studołka, mama Kacperka.

 

- Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że uda się uzbierać odpowiednią sumę i Kacper będzie mógł biegać, skakać jak inne dzieci – mówiła ciocia ośmiolatka, Iwona Szędzielorz.

 

Na plac Jana Pawła II przybyli nie tylko rudzianie, ale także mieszkańcy pobliskich miast. To potwierdza jak wielu ludzi słyszało o Kacprze i chce pomóc:

 

- Wujek, jest zapalonym biegaczem. To on zachęcił nas do udziału w biegu. Wiemy, że Kacper ma problemy z sercem i chcemy pomóc. Życzymy mu dużo zdrowia – odpowiadali Michał Milewski i Paweł Bełc z Bytomia.

 

Dwa tygodnie temu obliczono, że do zebrania pełnej kwoty brakuje jeszcze 80 tysięcy. My wierzymy, że z takim zaangażowaniem wszystkich osób uda się osiągnąć ten cel.


Komentarze


25-06-2013, 23:57
AFA napisał(a):

DZIWNE. W TYM SAMYM DNIU 50M DALEJ OD RYNKU ODBYWAŁ SIĘ FESTYN PARAFIALNY. NIEWIELU WIEDZIAŁO, CO SIĘ W POBLIŻU DZIAŁO. SZKODA. UJAWNIŁA SIĘ PRAWDZIWA IDEA W MIEŚCIE- KAŻDY SOBIE RZEPKĘ SKROBIE. A PRZECIEŻ TO TAK NIEWIELE KOSZTUJE, ŻEBY GÓRA Z GÓRA SIĘ ZESZŁY...WSTYD- RADO PARAFIALNO, MAGISTRACIE, WIDAĆ JESTEŚCIE NIEDOSTOSOWANI DO DZISIEJSZYCH CZASÓW