Pieją kury, pieją
24-03-2013, 11:14 Monika Herman - Sopniewska
W sobotni wieczór dworzec w Chebziu ożył na nowo – a wszystko za sprawą Teatru Bezpańskiego, który zaprosił na kolejną imprezę. Tym razem Bezpańscy zmienili dotychczasowy klimat, oferując publiczności wyjątkowo „charakterne” i pełne pasji pieśni, piosenki i przyśpiewki ludowe.
- Bardzo mi się podoba, zupełnie coś innego – wciąż lekkiego, ale i niestandardowego – mówił jeden z widzów tuż po spektaklu.
Tym razem kanwą opowieści o ludzkim szczęściu i dramacie są historie płaczliwych Hanek, zdradzonych Jaśków i pożądliwych Heńków. W repertuarze znalazły się znane i lubiane utwory, sięgające rodzimych korzeni. Energetyczny i barwny folklor polski znalazł odzwierciedlenie na scenie dworca.
- Dzięki różnorodności i bogactwu, jakie oferuje nam nasza kultura – można usłyszeć przyśpiewki śląskie, góralskie czy kaszubskie. Dodatkowo przenosimy publiczność odrobinę na wschód, zahaczając o „egzotyczne” po trosze dla mieszkańców Śląska rejony Polski – tak weekendowy spektakl zapowiadała Marlena Heramnowicz, szefowa Bezpańskich.
Spektakl został oprawiony towarzystwem pianina, skrzypiec, akordeonu, gitary oraz innych instrumentów, muzykę wykonywano na żywo. Kolejne spotkanie z Teatrem Bezpańskim wkrótce - w nocy z 28 na 29 marca. W ramach projektu Teatr Bezpański otworzy swoje podwoje przed tancerzami. W zabytkowym dworcu PKP w Chebziu odbędzie się otwarta noc taneczna.
Komentarze