Oszukują "na księdza"
19-01-2015, 15:20 admin
Znane były różne odmiany tzw. "oszustwa na wnuczka". Przestępcy podawali się wnuczków, ale też policjantów, prokuratorów, czy pracowników administracji. Teraz wiemy, że zaczęli udawać księży. Policja apeluje o ostrożność.
W minionym tygodniu do 68-letniego mężczyzny na domowy numer telefonu zadzownił mężczyzna. Powiedział, że jest proboszczem jednej z katowikich parafii i prosi o pożyczenie 30 tys. złotych. Pieniądze są mu potrzebne dla policjantów. Jeśli im ich nie przekaże zostanie aresztowany za spowodowanie wypadku, w którym poszkodowane zostało dziecko.
Mężczyzna pożyczył 2,5 tys. euro od siostry, 19 tys. od kolegi, dołożył jeszcze 3 tys. swoich oszczędności i przekazał... policjantowi, który w imieniu księdza przyszedł po gotówkę. Dopiero po jakimś czasie zadzownił do prawdziwego proboszcza z pytaniem czy pieniądze dotarły.
Apelujemy po raz kolejny o ostrożność. Oszuści działający metodą "na wnuczka" wprowadzają swoje ofiary w błąd, podając się za członka rodziny lub inną osobę. Prowadzą rozmowę w taki sposób, że potencjalna ofiara jest przekonana, że rozmawia z kimś z rodziny: wnuczkiem, bratankiem czy siostrzenicą. Potem proszą o pożyczenie pieniędzy.
Ostatnio oszuści podają się także za pracowników różnych firm i instytucji: policjantów, prokuratorów, a teraz zaczęli podawać się za księzy. Telefonują, by poinformować o rzekomym zatrzymaniu kogoś z rodziny i oferują pomoc w trakcie prowadzonego postępowania.
Zdarza się także, że oszuści najpierw dzwonią podając się za "wnuczka". Chwilę po zakończeniu rozmowy do ofiary dzwoni osoba podająca się za policjanta. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Fałszywy mundurowy twierdzi, że oszust został namierzony i prosi o pomoc w jego zatrzymaniu. Nalega, aby pokrzywdzony wypłacił pieniądze z banku i przekazał je wyznaczonej osobie lub przelał na wskazany numer konta. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców.
Źródło: KWP
Komentarze