Obchody Święta Herbu
12-06-2025, 11:50 Tekst i foto: bl, wt
W piątek, 6 czerwca Ruda Śląska uroczyście obchodziła Święto Herbu, które, było upamiętnieniem 27. rocznicy nadania miastu nowego herbu oraz patronki – Świętej Barbary. Tegoroczne uroczystości, które połączyły wymiar duchowy z kulturalnym, stały się prawdziwą ucztą muzyczno-duchową. Władze miasta i licznie zgromadzeni mieszkańcy uczestniczyli w mszy świętej w kościele pw. św. Pawła w Nowym Bytomiu, a następnie w wyjątkowym koncercie na nowobytomskim rynku.
W intencji mieszkańców
Obchody rozpoczęły się uroczystą mszą świętą w intencji mieszkańców, która została odprawiona w kościele pw. św. Pawła przy placu Jana Pawła II w Nowym Bytomiu. Tradycyjnie, uczestniczyli w niej przedstawiciele władz miasta oraz mieszkańcy. Przybyli też parlamentarzyści i przedstawiciele sejmiku województwa śląskiego. Byli także obecni reprezentanci Rady Seniorów i Młodzieżowej Rady Miasta. Nie zabrakło także osób zasłużonych dla miasta, honorowych obywateli, kombatantów, komendantów służb mundurowych, dyrektorów zakładów, jednostek organizacyjnych, prezesów miejskich spółek, naczelników i pracowników wydziałów urzędu miasta, pocztów sztandarowych oraz przedstawicieli stowarzyszeń, fundacji i organizacji działających w mieście.
Po nabożeństwie na Placu Jana Pawła II mieszkańcy, którzy przybyli na koncert wysłuchali na stojąco hejnału. Po nim powitał ich prezydent Michał Pierończyk. – 6 czerwca to święto naszego miasta i święto herbu, na pamiątkę tego, że możemy używać herbu ze Śląskim Orłem Piastowskim w jednej części i w drugiej części ze świętą Barbarą, patronką naszego miasta oraz patronką górników. Nasz herb to symbol miasta, który jednoczy nas wszystkich, sprawiając, że jesteśmy jedną wielką rudzką rodziną. Ten symbol towarzyszy nam w pracy urzędu, w każdym piśmie, na sali sesyjnej, w gabinetach, w klapie i na budynku Urzędu Miasta. Herb nas jednoczy. Jestem bardzo dumny z tego, że dzisiaj możemy świętować święto naszego miasta i święto herbu – powiedział prezydent Michał Pierończyk.
Następnie do mieszkańców zwrócili się rudzcy posłowie. – Co roku zastanawiam się, co to właściwie jest miasto i odpowiedź jest jedna: miasto to my. Ale to nie tylko mieszkańcy, którzy są tu i teraz, ale też nasi dziadowie, pradziadowie. To oni nauczyli nas dbać o tę ziemię, nauczyli nas dbać o tradycje, piękne stroje, ale też o to czego uczymy i co przekazujemy naszym dzieciom. Uczymy ich wartości, takich jak rzetelność, szacunek do drugiej osoby i ciężka praca. Nasze miasto to nasza wspólnota. Zatem dbajmy o nie wszyscy, bo to jest ogromna wartość – podkreśliła posłanka Urszula Koszutska.
– Wysłuchaliśmy przed chwilą hejnału. Myślę, że to już nie tylko jest święto herbu, ale święto herbu i hejnału. Mamy w naszym herbie świętą Barbarę, patronkę górników. Nieprzypadkowo mówimy o tym, że Ruda Śląska była największym miastem górniczym w Europie. Ciągle jeszcze te tradycje górnicze są tutaj obecne, cieszymy się, że w herbie mamy świętą Barbarę. Czy to górnictwo będzie, czy nie, w naszym mieście św. Barbara zawsze będzie czuwała nad Rudą Śląską i górnikami – powiedział poseł Marek Wesoły.
Piosenki o ludziach z duszą
Wieczór Święta Herbu był niezwykłym muzycznym wydarzeniem. Koncert „Piosenki o ludziach z duszą” to występ dwojga wybitnych artystów polskiej sceny muzycznej: Grażyny Łobaszewskiej i Adama Nowaka, z towarzyszeniem zespołu Ajagore. I właśnie zwykli ludzie przyszli na ten koncert choć alerty RCB zapowiadały wiatr, deszcz i gradobicie. – Zwykli ludzie noszą w sercach wiarę w miłość, czasem smutek. W dzień powszedni zamiast w święta otwierają swoją duszę – zaśpiewała Grażyna Łobaszewska swoim „czarnym” głosem i już było wiadomo, co się święci. Odważne aranżacje, egzotyczne zaśpiewy, folkowe nuty… Ale to wciąż były dobrze znane „piosenki z tekstem”, balsam dla ludzi wrażliwych, świadomych swojego muzycznego gustu, poezja ubrana w pop, soul, wyrafinowany rock z drapieżnym pazurem, jazz i blues. – Gdybyś innym ptakiem był, gdybyś w słońcach gniazda wił – słońca już wtedy nie było, niebo zasnuły ciemne ciężkie chmury a wiatr dodawał koncertowi niepokojącego sznytu. I w takiej scenerii zabrzmieli Brzydcy, Za szybą (Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę), Wszystko co złe omija mnie. Elegancji jej utworów nie można się oprzeć, są jak dobre wino i cenne skrzypce, nabierają wartości i przywołują echo sprzed kilku dekad. Grażyna Łobaszewska jest obecna na polskiej scenie od lat 70., ale wciąż zmienia się, ewoluuje, odkrywa nowe przestrzenie dla swojego niezwykłego głosu. Zaskakuje, ale jest klasą sama dla siebie, nie ma drugiej takiej wokalistki. Jest niepowtarzalna i niepodrabialna.
Zagarnęła publiczność dla siebie, gdy na scenie pojawił się on. Adam Nowak. – Zapyta Bóg w swym niebie, co dałem Mu, od siebie. Wierzyłem i kochałem, i byłem tym, kim chciał bym był. Trudno nie wierzyć w nic – stojąc tuż przed kościołem św. Pawła trudno stwierdzić inaczej. Jutro możemy być szczęśliwi, Panna wyniosła, W wielkim mieście, Talerzyk, znane utwory przeplatane autoironicznymi refleksjami wygłaszanymi ze śmiertelną powagą oraz rudzki hejnał, wysłuchany w należytym skupieniu, niemal „na baczność” – Adam Nowak wiedział jak podbić swoją publiczność. I zrobił to na tyle skutecznie, że niemal udało się nie poczuć deszczu, wytrzymać gwałtowne porywy wiatru, pilnując jedynie by ten nie zerwał zadaszenia nad akustykiem.
A potem zaśpiewali w duecie. Czas nas uczy pogody – z efektami specjalnymi w postaci deszczu, silnego wiatru i Pod niebem pełnym cudów, już z przebłyskami jasnego nieba. I wisienka na torcie – Nim przyjdzie wiosna, z repertuaru Czesława Niemena. Ten podwójny koncert był niezwykłym zwieńczeniem Święta Herbu, pozostanie w pamięci, zwłaszcza, że artyści okazali się ludźmi sympatycznymi i otwartymi, bez gwiazdorzenia, za to z wielkim szacunkiem potraktowali publiczność, która dzielnie przetrwała kaprysy pogody. Zdecydowanie było warto!
Historia rudzkiego herbu
6 czerwca 1998 roku arcybiskup Damian Zimoń, ówczesny metropolita katowicki, przekazał władzom miasta dekret o ustanowieniu św. Barbary patronką miasta. Był to akt wieńczący długie starania o zgodę na oddanie miasta pod opiekę świętej oraz umieszczenie jej wizerunku w miejskim herbie. Proces ten był równoległy do dyskusji nad nową formą herbu, a 27 kwietnia 1998 roku radni zadecydowali o jego przyjęciu. Autorem plastycznej wizji herbu jest profesor ASP Maciej Bieniasz, natomiast oprawa komputerowa to dzieło rudzkich artystów – Kazimierza i Ksawerego Kaliskich. Projekt został również zaopiniowany przez dr Małgorzatę Kaganiec z Muzeum Śląskiego, specjalistkę w zakresie heraldyki.
Obecny herb Rudy Śląskiej przedstawia dwupolową tarczę. W lewym błękitnym polu widnieje złote pół orła, które było niegdyś herbem rodowym Piastów górnośląskich, a dziś jest herbem województwa śląskiego. Symbol ten, jako charakterystyczny element większości górnośląskich herbów miejskich, podkreśla również piastowskie tradycje miasta. W prawym białym polu znajduje się stojąca postać świętej Barbary, za którą widnieje wieżyczka. Święta ubrana jest w błękitną suknię, spowita czerwonym płaszczem, a w prawej ręce trzyma złoto-srebrny miecz, symbol męczeńskiej śmierci, natomiast w lewej – złoty kielich z hostią.
Warto przypomnieć, że proces tworzenia rudzkiego herbu był dość skomplikowany, wynikający nie tylko ze zmian politycznych, ale także z historii miasta, które powstało z połączenia kilku dzielnic posiadających własne, różnorodne herby. Po zmianie systemu politycznego w 1989 roku, temat herbu powrócił, prowadząc do uchwały Rady Miejskiej z 28 listopada 1996 roku o ustanowieniu św. Barbary patronką miasta. Dekret Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, podpisany 3 lutego 1998 roku, został uroczyście przekazany władzom miasta 6 czerwca 1998 roku.
Komentarze