Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Noc Muzeów

18-05-2013, 21:59 Sandra Hajduk

To bajeczna noc – tak o „Rudzkiej Nocy Muzeów” mówili zwiedzający. W nocy z 18 na 19 maja po raz kolejny rudzkie muzea otworzyły swoje drzwi przed tymi, którzy chociaż na chwilę chcieli oderwać się od rzeczywistości. Musztra milicyjna, przesłuchanie przez SB, nocne odkrywanie historii Rudy i zabytkowa wieża wodna od środka to tylko niektóre z atrakcji, które przygotowano.

 

Każda z placówek biorących udział w „Rudzkiej Nocy w Muzeum 2013" przygotowała na ten wieczór coś wyjątkowego. W Muzeum Miejskim im. Maksymiliana Chroboka główną atrakcją była nocna ekspedycja.

 

Na historię składa się nie tylko to, co zdołaliśmy tutaj zgromadzić, ale także to, co znajduje się poza murami naszego Muzeum. Zwiedzający, w trakcie ekspedycji, będą mogli zobaczyć ruiny domu Karola Goduli, kościół św. Józefa, kryptę Ballestremów i stary orzegowski cmentarz. Są to miejsca, które powinni znać nie tylko rudzianie, ale także mieszkańcy okolicznych miast – mówiła Barbara Nowak, dyrektor Muzeum Miejskiego.

 

Po raz drugi w Nocy Muzeów udział wzięło Muzeum PRL-u.

 

W tym roku przygotowaliśmy dla zwiedzających dwie niespodzianki. Jedną jest obecność Grupy Rekonstrukcji Historycznej Milicji Obywatelskiej i Czerwonych Beretów. Na posterunku SB można założyć sobie teczkę czy zostać przesłuchanym. O każdej pełnej godzinie odbywają się pokazy musztry milicyjnej. Nie zabraknie także mobilizacji cywilów. Będzie można również skorzystać ze strzelnicy wojskowej, zwiedzić radiostację R-140 i napić się kawy z kuchni polowej – wyliczała Monika Żywot, prezes Fundacji Minionej Epoki.

 

Do akcji przyłączyło się także Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, które udostępniło zwiedzającym wieżę wodną, stojącą u zbiegu ulic Pokoju i Chorzowskiej. Ten obiekt stanowi wizytówkę miasta i jest jednym z nielicznych tego typu obiektów na Górnym Śląsku, któremu udało się przetrwać.

 

Wielu mieszkańców mówi, że nigdy wcześniej nie było wewnątrz tej wieży pomimo tego, że niejednokrotnie wiele razy w ciągu dnia, obok niej przechodziło – opowiadała Izabela Makles z PWiK – Wieża cieszy się ogromnym zainteresowaniem zwiedzających – dodała.

 

Wszyscy, którzy zdecydowali się tego wieczoru opuścić domowe zacisze, by odwiedzić którąś z atrakcji jednogłośnie twierdzili, że było warto.

 

Tego typu noce powinny być organizowane częściej niż raz w roku, chociaż dzięki temu, że odbywają się one tak rzadko większość z nas decyduje się wziąć w nich udział. Jest to wyjątkowa noc, wręcz bajeczna – podkreślała Beata Bujnarowska. I trudno się było z nią nie zgodzić.


Komentarze