Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Na odstrzał trzeba będzie poczekać

05-08-2020, 10:21 Joanna Oreł

Otrzymaliśmy kolejne sygnały od Czytelników na temat dzików, które zwłaszcza wieczorami pojawiają się na ulicach miasta oraz w miejscach ogólnodostępnych. Jest to problem, z którym Ruda Śląska boryka się od kilku lat. Do tej pory przeprowadzany był cykliczny odstrzał zwierząt. Jak będzie w tym roku?

W ostatnim czasie dziki pojawiły się m.in. w okolicy ogródków działkowych przy ul. Skośnej w Halembie oraz na zrewitalizowanej hałdzie przy ul. 1 Maja. –  Dziki nie tylko sobie spacerowały, ale widziałam także, jak osoby, które wychodziły z działek, dokarmiały je, podrzucając jedzenie – przekazała pani Monika, mieszkanka Halemby.

Jest to niestety powszechny problem. Dziki zadomowiły się w mieście i przyzwyczaiły do żerowania właśnie tam, a nie w lesie, gdzie powinno być ich naturalne środowisko. Zwierzęta zapamiętały, w których miejscach mogą znaleźć jedzenie, czyli m.in. w pobliżu ogródków działkowych oraz przy śmietnikach. Interesują je miejsca, w których wyrzucane są np. przejrzałe warzywa i owoce lub skoszona trawa. Dziki wędrują od jednego punktu do drugiego, a następnie powtarzają swoją trasę.

Częściowym rozwiązaniem tego problemu jest redukcyjny odstrzał dzików, który dotyczy kilkudziesięciu sztuk. Jednak zwierzę te osiąga sprawność rozrodczą po kilku miesiącach, a więc populacja dzików bardzo szybko się powiększa. Decyzja o ostatnim odstrzale redukcyjnym zapadła w lutym ubiegłego roku i dotyczyła 55 zwierząt. Odstrzał przeprowadzono w listopadzie. Na razie to tyle, bo władze miasta nie planują póki co podobnych działań. – Informuję, że w budżecie miasta na 2020 r. brak jest środków finansowych na zadanie dot. wykonywania odstrzału redukcyjnego dzików – wyjaśnia Joanna Szolc, zastępca naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska i Górnictwa UM Ruda Śląska.


Komentarze