Misja bez granic
14-04-2014, 09:22 Magdalena Szewczyk
W 2010 r. zwiedzili siedem krajów Europy, zdobywając przy tym najwyższy szczyt Norwegii w Górach Skandynawskich, rok później zdobyli najwyższy szczyt Pirenejów. Dotarli również do najdalej na zachód wysuniętego punktu lądu stałego Europy, na motorach zwiedzili Bałkany. Jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia!
Klub Górski „bez granic” powstał w 1994 r. Jest szkolnym kołem działającym przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 3 im. Jana Pawła II, które od początku swojego istnienia intensywnie propaguje szeroko pojętą turystykę górską zarówno w kraju, jak i za granicą, zachęcając młodzież do prowadzenia aktywnego trybu życia.
- Organizujemy comiesięczne wyjazdy w góry, a także coroczne obozy letnie. W najbliższe wakacje chcemy zorganizować wyprawę „Korsyka 2014”, aby przejść przebiegający niemal przez całą wyspę szlak GR 20, często uznawany za najtrudniejszy w Europieoraz zdobyć tamtejszy najwyższy szczyt - Monte Cinto – tłumaczy Michał Kozera, organizator wyprawy.
– Marzymy o kolejnym górskim sukcesie – dodaje.
- Żeby się dostać na Korsykę potrzebujemy busa dla ośmioosobowej grupy. Niestety wiąże się to z ogromnymi kosztami, bo musielibyśmy wypożyczyć go na 24 dni, od 17 lipca do 9 sierpnia. Dlatego potrzebujemy pomocy w zdobyciu środków potrzebnych do przebycia tych 4 tys. km – tłumaczy Sabina Richter, uczestniczka wyprawy i dodaje:
- Do wszystkiego musimy doliczyć opłaty za przejazd autostradami, przeprawę promem oraz koszty paliwa lub ropy. Na samym szlaku GR 20, którego długość wynosi ok. 200 km znajduje się kilkanaście schronisk z polami namiotowymi. Samo wynajęcie miejsca na biwak wiąże się z opłatami.
Klub postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i znaleźć wsparcie w działalności, w zamian proponując różne formy promocji. Sponsorzy, którzy przyczyniliby się finansowo lub rzeczowo do wyprawy na Korsykę mieliby możliwość zamieszczenia logo firmy nie tylko na materiałach promocyjnych, ale także na stronie internetowej, busie, którym uczestnicy przemierzą Polskę, Czechy, Austrię, Włochy oraz Korsykę. Sponsorzy mogli by także rozprowadzać ulotki, katalogi i materiały firmy na terenie szkoły.
- Mamy nadzieję, że żadna bariera nie jest dla nas straszna i uda nam się po raz kolejny wyruszyć w zaplanowaną podróż. Te wyprawy to dla nas nie tylko pasja, ale także możliwość szerzenia wiedzy o górach, przyrodzie, historii i kulturze, dlatego liczymy na pomoc – podkreśla Sabina Richter.
Chętni do pomocy mogą wysyłać maile na adres: magdalena.szewczy@wiadomoscirudzkie.pl.
Komentarze