Minął kolejny rok…
18-09-2013, 08:45 Sandra Hajduk
Zginęli wtedy ojcowie, mężowie i synowie. Chociaż od tej tragedii minęły już cztery lata, to ich najbliżsi wciąż pamiętają tamten dzień… 18 września 2009 roku w wyniku wybuchu metanu w Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” Ruch Śląsk zginęło 20 górników a kilkudziesięciu zostało rannych. Dziś pod pomnikiem upamiętniającym tych, którzy zginęli wykonując swoje obowiązki, zapłoną znicze, a w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej w Rudzie Śląskiej-Kochłowicach odprawiona zostanie w ich intencji msza święta.
Dosłownie ułamek sekundy sprawił, że życie wielu osób zamieniło się w koszmar. Chociaż od tych tragicznych wydarzeń minęły cztery lata, najbliżsi pamiętają dokładnie to, co działo się 18 września 2009 roku.
– Mąż długo nie wracał z pracy. Usłyszałam w mediach, że w kopalni wybuchł metan. Od razu pojechałam na miejsce – mówi jedna z wdów górniczych i dodaje: – Wspomnienie tych wydarzeń zostanie we mnie do końca życia. To wszystko już nigdy nie wróci do normy. Ja do dzisiaj jestem w szoku.
Wspomnienia wracają szczególnie w taki dzień jak dziś, czyli w rocznicę katastrofy.
– W pewnej mierze z pewnością czas leczy rany, ale co jakiś czas to wszystko wraca. Przede wszystkim ma to miejsce w rocznicę wypadku, w dniu urodzin czy w święta. Wtedy najwięcej się wspomina, bo czuje się samotność – mówi Ewa Nowak, przedstawicielka Stowarzyszenia Wdów Górniczych. – Niektóre z kobiet korzystały z pomocy psychologów. Nie mogły one poradzić sobie z tym, co się stało. Po takiej stracie pozostaje ogromna pustka – dodaje.
Wśród natłoku pytań i myśli, z którymi przyszło się zmierzyć najbliższym tragicznie zmarłych, pojawiało się także pytanie o przyczynę katastrofy. Sprawę tę badała prokuratura, która w lipcu ubiegłego roku uznała, że nie ma związku przyczynowego pomiędzy zapaleniem się metanu i śmiercią górników, a zachowaniem człowieka. W tym zakresie decyzja jest prawomocna. Dopatrzono się jednak szeregu nieprawidłowości, do których dochodziło w okresie od 16 kwietnia 2008 roku do 11 września 2009 roku, czyli na chwilę przed katastrofą. W związku z tym 18 czerwca skierowano do Sądu Okręgowego w Katowicach akt oskarżenia przeciwko 56 pracownikom kopalni ,,Wujek” Ruch Śląsk. Zarzuca się im: sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia, oświadczenie nieprawdy w dokumentacji technicznej, uporczywe naruszenie praw pracowniczych, narażenie pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia poprzez zezwolenie na przebywanie i roboty w strefie szczególnego zagrożenia tąpaniami. Oskarżonym za zarzucane im czyny grozi do ośmiu lat więzienia
Komentarze