Między młotem a kowadłem
04-09-2013, 11:08 Agnieszka Pach
Na Halembie spór trwa. Mieszkańcy Brodzińskiego 1 chcą ocieplenia budynku, a spółdzielnia mieszkaniowa nie ma na to funduszy. Oliwy do ognia dolewa fakt, że blok po pracach remontowych nie wygląda lepiej, a szkody się mnożą. Mieszkańcy są przekonani, że ich pieniądze są marnotrawione.
- Nasz blok jest tu jednym z najstarszych. W około praktycznie wszystkie są ocieplone, a ten nie. To jest wizytówka naszej ulicy. Wjeżdża się w ul. Broniewskiego i widzi taki brzydki blok. Stale mówi się nam, że mamy wybierać, czy będą remonty czy ocieplenie – mieszkańcy o problemie ocieplenia budynku mówią ze wzburzeniem.
Na remont czekają od 2010 roku. Jednak sprawa ocieplenia to kropla w morzu potrzeb mieszkańców. Blok faktycznie jest stary i wymaga renowacji. Przeszkodą na drodze mieszkańców okazują się pieniądze, a raczej ich brak. Halembianie może i uzbroiliby się w cierpliwość, gdyby nie to, że w ich odczuciu pieniądze z funduszu remontowego są marnotrawione.
- Kilka pań było u pana prezesa i powiedział im, że pieniędzy nie ma. Jednak gdy są, to moim zdaniem topi się je w niesumiennej i niefachowej pracy. Pieniądze z funduszu remontowego idą w błoto – ocenia Janusz Cieślik, mieszkaniec ulicy Brodzińskiego 1.
Skąd takie osądy? Na „liście zażaleń” mieszkańców znajdują się m.in. niezabezpieczone po remoncie okna, przez które przecieka woda, odpadający tynk z elewacji i balkonów, nieszczęśliwie łatany chodnik, czy woda w piwnicy.
Zastępca prezesa ds technicznych GSM „Nasz Dom” - Zygmunt Doliński wyjaśnił nam, że faktycznie blok w 2010 roku był ujęty w planach i miał być docieplony. Niestety w tym czasie zmieniało się prawo spółdzielcze. To sprawiło, że zarząd podjął decyzję o wstrzymaniu ocieplenia dwóch budynków, w tym bloku przy Brodzińskiego 1.
- Skupiamy się na tym, żeby ocieplenie ściany podłużnej Brodzińskiego 1 umieścić w planach na 2014 rok. Jednak wciąż będzie brakowało około 25 tysięcy zł i to może być problem w dyskusji nad kształtem planu. Prowadzimy ostrożną politykę finansową. Uważamy, żeby nie przeinwestować i nie wydać pieniędzy, których dana nieruchomość nie ma lub nie jest w stanie spłacić w krótkim okresie. Budynek Brodzińskiego 1 gromadzi rocznie na funduszu remontowym około 70 tysiecy zł - więc jest szansa na realizację naszych zamierzeń – tłumaczy Zygmunt Doliński.
Komentarze