Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Leśna przygoda

16-06-2012, 14:23 Robert Dłucik

- Jeszcze kilka, czy kilkanaście lat temu młody człowiek szedł na grzyby i nie zgubił się w lesie, bo wiedział gdzie jest północ, teraz jest z tym różnie. Nastolatkowie bardzo dobrze radzą sobie w mieście, w galeriach handlowych i wirtualnym świecie, natomiast mieliby problemy z poradzeniem sobie w terenie – mówi Dariusz Kowalski, kierownik klubów młodzieżowych Stowarzyszenia św. Filipa Nereusza. Stowarzyszenie – chcąc oderwać młodych od siedzenia przy komputerze i zachęcić ich do aktywnego spędzania wolnego czasu - już po raz drugi zorganizowało imprezę pod hasłem GROT, czyli Gra Rodzinna Terenowa.

Adrenalina, przygoda, współpraca, dobra zabawa – te słowa chyba najpełniej oddają charakter gry. Miejsce akcji: Halemba. Tereny leśne w tej dzielnicy pozwalają na przygotowanie ciekawych konkurencji. Pogoda w sobotę dopisała – słońce, na  niebie ani jednej chmurki - nic tylko startować! Do udziału w tegorocznym „Grocie” zgłosiło się aż 80 uczestników. Zostali podzieleni na dwie kategorie: młodzieżową i rodzinną. Młodzież ma do pokonania trasę o długości10 kilometrów, na niej 16 konkurencji. Rodziny –7 kilometrówi 11 konkurencji. Nad prawidłowym przebiegiem imprezy czuwa aż 40 wolontariuszy z „Nereusza”. Mapa oraz karta obiegowa z zadaniami w dłonie i można ruszać w dogę.

- Postawiliśmy na zadania przygodowe: zjazd na linie z wiaduktu kolejowego, rozpalanie ogniska na czas, przeprawa przez rzekę, wspinaczka po skrzyniach, strzelanie z łuku i broni pneumatycznej – wylicza Dariusz Kowalski. – Rywalizacja opiera się współpracy: cała drużyna musi wykonać zadanie, jeden drugiemu musi podać rękę, bo inaczej nie ma mowy o zdobyczy punktowej i zwycięstwie – podkreśla.

Pokonanie 10 kilometrowej trasy zajmowało około 4 – 5 godzin.  – To fajna integracja i fajnie można spędzić czas w plenerze. Najbardziej obawiałam się konkurencji linowych, faktycznie najtrudniejsze i wymagały największego wysiłku. Dzięki takiej grze można nauczyć się współpracy z innymi – mówi Aleksandra Kulpa, gimnazjalistka, która po raz drugi wzięła udział w halembskiej imprezie.

Wyniki imprezy zamieścimy w gazetowym wydaniu „WR”.


Komentarze