Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Kto odpowie za szkodę?

28-12-2015, 12:33 Arkadiusz Wieczorek

22 sierpnia to dzień, który pan Marek zapamięta na długo. Kiedy rudzianin jechał swoim autem Pordzika, w pobliżu byłego basenu w Bykowinie na jego samochód spadła gałąź. – Szkoda wyceniona została na 1600 złotych, ale ubezpieczyciel odmówił mi wypłaty odszkodowania – wyjaśnia zbulwersowany mieszkaniec.

Pan Marek zwrócił się o pomoc do Urzędu Miasta z prośbą o wskazanie właściciela terenu, na którym doszło do zdarzenia. Został skierowany do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, zarządcy terenu. Poszkodowany zwrócił się następnie o wypłatę odszkodowania do ubezpieczyciela, z którym MOSIR zawarł umowę, ten jednak odrzucił wniosek w oparciu o wyjaśnienia uzyskane od zarządcy terenu. – W świetle przedstawionych okoliczności zdarzenia oraz wyjaśnień złożonych przez ubezpieczonego wynika, że drzewo było zdrowe i w dobrym stanie. Natomiast przyczyną wypadku był silny wiatr – napisano w piśmie z towarzystwa ubezpieczeniowego.  Poszkodowany mieszkaniec nie zgadza się jednak z tymi wyjaśnieniami. – Tego dnia nie było wiatru co potwierdzałem w Planetarium Śląskim w Chorzowie, gdzie tego dnia odnotowano ciszę – czyli bezwietrzną pogodę – tłumaczy pan Marek.

MOSIR podtrzymuje jednak opinię przekazaną wcześniej do ubezpieczyciela. – Ośrodek podał jako przyczynę warunki atmosferyczne panujące w dniu zdarzenia – tłumaczy Paweł Kwiatkowski, główny specjalista do spraw technicznych MOSiR-u.

MOSIR zaznacza także, że sprawa nie musi się kończyć odmową wypłaty odszkodowania. – Poszkodowany ma możliwość odwołania się od decyzji zakładu ubezpieczeń i przedstawienia nowych dowodów. Takie dokumenty może złożyć w siedzibie MOSiR, które ośrodek prześle do ubezpieczyciela. Prawnicy zakładu ubezpieczeń po analizie dokumentów wydadzą nową decyzję – dodaje Kwiatkowski.

 


Komentarze