Kosmos pozytywnej energii
18-10-2015, 21:28 Joanna Oreł
– To co się dzieje wokół nas, jest kosmosem. Kosmosem, w którym nakręciliśmy się totalnie do tego, by pomóc Emilce – tymi słowami „Śląską Biesiadę – Gromy do Emilki” podsumował Rafał Janowski, współorganizator tej charytatywnej imprezy. Podczas niedzielnej zabawy (18.10.), której celem było uzbieranie pieniędzy, niezbędnych do uleczenia serduszka malutkiej Emilki Gojowy, pojawiły się setki rudzian.
Emilka urodziła się w maju z poważną wrodzoną wadą serca. Tylko operacja w niemieckiej klinice w Münster może uratować jej życie. Zabieg musi zostać wykonany pomiędzy trzecim a ósmym miesiącem życia. Emilka potrzebuje podobnej pomocy, której przed ok. dwoma laty udzielono wówczas ośmioletniemu Kacprowi Chmielowi. – Jesteśmy świadkami tego, że dzięki dobroci ludzkiej ,Kacper z tą samą wadą żyje. Miał dwa miesiące, żeby przeżyć i przeżył. Teraz jest szczęśliwy i pełen energii – przypomina Aleksandra Poloczek z MOSiR-u, która współprowadziła niedzielną biesiadę dla Emilki. – By to podsumować, warto opowiedzieć anegdotkę z życia rodziny Kacpra. Nasz bohater wstaje codziennie o godz. 5 rano i biega po cały domu. Kiedy jego mama się pyta, dlaczego Kacper jej to robi, on odpowiada: „Wiesz mamo, szkoda życia”. Jemu jest szkoda życia, bo on przez chorobę stracił osiem lat. Bierzecie więc udział w wielkim dziele. Każda kropla jest potrzebna do tego, żeby stworzyć wielki zbiornik wody. Każde dwa, czy trzy złote bierze udział w ratowaniu życia – przekonywała.
A możliwości, by dołożyć swoję ciegiełkę do ratowania życia Emilki podczas biesiady w Halembie, nie brakowało. A chodzi o nie lada kwotę, bo 150 tys. zł. Na scenie przy boisku Grunwaldu dla malutkiej rudzianki z chęcią i od serca wystąpili więc śląscy artyści. Uczestnicy biesiady mogli także zakupić losy na loterii fantowej, czy wziąć w licytacji przekazanych podarków. – Przygotowaliśmy także przenośne planetarium, bo tego nie było jeszcze w Rudzie Śląskiej. Za symboliczną opłatą można było dotknąć kosmosu. Bo to co się dzieje dookoła nas, jest kosmosem. Kosmosem, w którym nakręciliśmy się totalnie do tego, by pomóc Emilce – zaznacza Rafał Janowski. – Mamy czas do końca grudnia, bo wtedy trzeba będzie wykonać najważniejszą operację. Później będzie jeszcze jedna, trochę tańsza, ale kluczowa jest ta operacja, bo bez niej moc serduszka Emilki po prostu skończy się.
Okazji do wsparcia Emilki i jej rodziców będzie jeszcze sporo. – Za dwa tygodnie będzie maraton zumby. Natomiast za kilka dni planujemy masę krytyczną. Później będzie kolejna biesiada. Więcej informacji wkrótce – zapowiada Janowski.
Emilce można także pomóc dokonując wpłaty na rachunek Fundacji na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Emilia Gojowy”, wysyłając SMS o treści: S2980 na numer 72365 (koszt SMS 2,44 zł) oraz przekazują wpłaty poprzez stronę www.siepomaga.pl/serce-emilki. – Bardzo ważne jest to, by uratować Emilkę, bo nic gorszego nie może spotkać rodziców, jak strata dziecka. Na pewno zdążymy uzbierać potrzebną kwotę, bo historia Kacpra jest dowodem na to, że potrafimy zmobilizować się, by uratować kolejne serduszko – mówiła podczas rozpoczęcia „Śląskiej Biesiady – Gromy do Emilki” prezydent miasta Grażyna Dziedzic.
rybka napisał(a):
chcieliśmy wspomóc małą Emilkę ofiarując dwa obrazy do licytacji lecz niestety zero odezwu .
Komentarze