Karol Godula i kolonia Ficinus, czyli dwie twarze Industriady
11-06-2016, 18:06 Robert Połzoń
Hitem rudzkiej Industriady był nocny spektakl plenerowy „Golem Godula”. Na scenie widzowie zobaczyli historię Karola Goduli, niezwykle barwnej a zarazem tajemniczej postaci Śląska okresu industrializacji, przedstawiona w stylistyce steampunk. W sobotę świętowanie zaczęło się już od 15:00 gdzie na terenie kolonii Robotniczej Ficinus przy ul. Kubiny rozpoczęły się pierwsze atrakcje.
-Tematem przewodnim rudzkiej edycji imprezy są legendy i mity o Karolu Goduli. Już o 15:00 zaczęliśmy koncertem chórów „Słowiczek” i „Cantate Deo”. Śpiewakom towarzyszył na organach Hubert Ratka, który obchodzi w tym roku jubileusz pracy artystycznej. Na ulicy Kubiny zobaczyć możemy plener malarski pod okiem artystów plastyków, którego tematem jest przedstawienie postaci Karola Goduli w pastelach lub szkicu węglem po za tym mnóstwo innych atrakcji, które zwieńczymy spektaklem opartym na legendach krążących wokół postaci Karola Goduli- mówił- Krzysztof Piecha, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji Miasta.
Zwiedzający mieli już okazję spotkać się w plenerze z Waldemarem Cichoniem, autorem książki „Zdarziło się na Ślonsku. Łopowieści niysamowite niy ino dlo bajtli”. To napisane w dwóch wersjach językowych – po śląsku i w literackim języku polskim – bajki z dziejów Górnego Śląska. O 20 rozpoczął się też Robo-Nightskating ulicami Rudy Śląskiej.
- Ta impreza to świetny pomysł. Zawsze można natknąć się na atrakcje, które zazwyczaj są nie dostępne. Rudzka kolonia robotnicza jest bardzo piękna a dziś dużo się tu dzieje- mówi Kasia, która przyjechała z Gliwic na rudzką odsłonę Industriady.
Komentarze