Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Jedzenie jest formą nałogu. Operacja może pomóc

05-08-2022, 10:54 Joanna Oreł

Otyłość jest jedną z chorób cywilizacyjnych naszych czasów, która prowadzi do licznych problemów zdrowotnych (m.in. cukrzycy, chorób układu sercowo-naczyniowego, czy niektórych typów nowotworów). Sprawa staje się o tyle poważna, że coraz częściej nadmierna masa ciała dotyczy dzieci i młodzieży. Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej szacuje, że w naszym kraju problem nadwagi i otyłości dotyczy około 10 procent dzieci w wieku od 1 do 3 lat, 30 procent dzieci w wieku wczesnoszkolnym oraz ok. 22 proc. młodzieży do 15. roku życia. Z pomocą przychodzi Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie przeprowadzane są zabiegi chirurgicznego zmniejszania żołądka. Czuwa nad nimi m.in. profesor Tomasz Koszutski, kierownik Oddziału Chirurgii i Urologii GCZD, a także konsultant wojewódzki w dziedzinie urologii dziecięcej współpracujący ze Szpitalem Miejskim w Rudzie Śląskiej oraz mieszkaniec naszego miasta.

– Od kiedy przeprowadzacie Państwo operacje bariatryczne żołądka?
– Poradnia Leczenia Otyłości oraz Poradnia Chorób Metabolicznych działają w naszym szpitalu od ok. 20 lat – tam pacjenci byli i nadal są diagnozowani i leczeni zachowawczo. Postanowiliśmy jednak dorównać trendom światowym, gdzie leczenie chirurgiczne uznawane jest jako etap leczenia otyłości. Jesteśmy w ścisłej współpracy z doświadczonymi specjalistami ze Stanów Zjednoczonych, gdzie problem otyłości trwa od dziesięcioleci, a chirurga bariatryczna u dzieci jest bardzo rozwinięta. Na bazie doświadczeń tamtejszych lekarzy, szkoleń oraz we współpracy rozpoczęliśmy zabiegi zmniejszania żołądka u dzieci w 2015 roku. Operujemy pacjentów z otyłością olbrzymią, u których inne sposoby redukcji wagi zawodzą. Trzeba bowiem zaznaczyć, że skuteczność operacji bariatrycznych, jeżeli chodzi o spadek masy ciała, jest największa w porównaniu z innymi sposobami leczenia, takimi jak leki, farmakoterapia, rehabilitacja, czy dietetyka. To wszystko jest oczywiście bardzo potrzebne, ale chirurgia daje najlepsze i najbardziej spektakularne efekty.

– Mówimy o młodym, dojrzewającym organizmie. Czy taka operacja jest w pełni bezpieczna?
– Pamiętajmy, że równocześnie otyłość wiąże się z ogromną liczbą zaburzeń współistniejących – m.in. nadciśnieniem, cukrzycą oraz zaburzeniami układu krążenia, czy stawowego. Nie możemy też zapominać o zaburzeniach natury psychicznej. W wieku nastoletnim, kiedy to rozwijają się kontakty socjalne pomiędzy rówieśnikami, młodzi ludzie borykający się z otyłością olbrzymią, która jest kalectwem, są z tej grupy wykluczeni. W naszym szpitalu od początku działa multidyscyplinarny zespół, który zajmuje się młodymi pacjentami z otyłością. Pierwszym krokiem jest wizyta w Poradni Leczenia Otyłości, gdzie pracują endokrynolodzy. Najpierw wykonywana jest diagnostyka, bo istnieje pewna grupa pacjentów, którzy są otyli z powodu zaburzeń hormonalnych oraz obciążeń genetycznych. Drugi etap dotyczy wykrycia chorób współistniejących – jest grupa zaburzeń, które dyskwalifi kują pacjenta z leczenia operacyjnego – na przykład z powodu chorób nerek. Dopiero później zaczynają się rozmowy o operacji. Decyzja o niej nie należy do jednego lekarza, ale do m.in. psychologa, dietetyka, rehabilitanta, chirurga, czy endokrynologa, którzy współpracują i konsultują się ze sobą. Ponadto do operacji może dojść, jeżeli pacjent osiągnął wysoki współczynnik otyłości (BMI powyżej 30-40). Konieczna jest także determinacja pacjentów. Nie wystarczy wola rodziców, ale ogromna chęć ze strony młodego pacjenta. Wraz z całym zespołem bierzemy również pod uwagę stopień dojrzałości pacjenta, w tym przejście przez okres dojrzewania. Oczywiście każda operacja wiąże się z powikłaniami, dlatego przestrzegamy bardzo ścisłych kryteriów, żeby ich uniknąć – na szczęście dotychczas nie odnotowaliśmy żadnych pooperacyjnych komplikacji.

– Co jest przyczyną otyłości młodych pacjentów według Państwa obserwacji?
– Jest niewielka grupa pacjentów, którzy cierpią na otyłość z powodu schorzeń genetycznych i hormonalnych. Drugą grupę stanowią osoby, w rodzinach których otyłość jest obecna od pokoleń i wynika ona ze stylu życia oraz genów. Jest też duża liczba pacjentów, których rodzice są szczupli, a dzieci otyłe. Największym problemem w tym przypadku jest tzw. jedzenie śmieciowe i fastfoodowe, które stanowi podstawę żywienia wielu młodych ludzi. Do tego dochodzą dosładzane napoje oraz gotowe, przetworzone produkty, które na szybko można przygotować. Istotny jest też sposób spędzania wolnego czasu przez wielu młodych ludzi. Za mało jest ruchu, a niestety za dużo przebywania przed komputerem.

– Operacja to jedno, ale za tym powinna iść zmiana stylu życia…
– Sama zmiana stylu życia u pacjentów z bardzo dużą otyłością nie pomaga, bo uda im się zrzucić w ten sposób kilka kilogramów, a mówimy tu o konieczności schudnięcia ok. 100 kg. W trakcie operacji zmniejszamy objętość żołądka, ale do tego usuwamy gruczoły, które wytwarzają tzw. hormon głodu, dzięki czemu jest on mniej odczuwalny. Oczywiście, jeżeli by zoperować takiego pacjenta i pozostawić samemu sobie, a on nie będzie dostatecznie zdeterminowany, to systematycznie, zwiększając ilość jedzenia, dojdzie do ponownego rozciągnięcia żołądka i prawdopodobnie pacjent wróci do swojej wyjściowej wagi. Dlatego cały czas pracujemy nad tym, aby nasi pacjenci mieli wsparcie i byli cały czas z nami w kontakcie. Jedzenie jest formą nałogu – niektórzy nawet twierdzą, że jest on trudniejszy do zwalczenia niż nałóg alkoholowy. Oczywiście nie ma żadnego leczenia na świecie, które byłoby w stu procentach skuteczne, ale skuteczność rzędu ok. 80-90 procent to jest bardzo dobry wynik, jeżeli chodzi o nasze operacje i późniejsze wsparcie pacjentów.


Komentarze