Jadą walczyć o deputaty
06-11-2014, 11:27 Joanna Oreł
Górnicy śląskich kopalń, w tym także tych z Rudy Śląskiej zamierzają ostro walczyć o przywrócenie deputatów węglowych. Zapowiadają zorganizowanie manifestacji przed siedzibą Kompanii Węglowej. Związkowcy twierdzą, że jej zarząd zlikwidował świadczenia bez konsultacji ze stroną społeczną.
Nastroje wśród m.in. rencistów i emerytów kopalni Kompanii Węglowej są gorące, odkąd po koniec września spółka ogłosiła, że od 1 stycznia 2015 roku zlikwiduje węglowe deputaty właśnie w przypadku tych dwóch grup. Dotyczyć ma to także innych uprawnionych osób, co wynikało z porozumienia z organizacjami związków zawodowych, które zresztą tym samym wypowiedziano.
Kompania Węglowa wystąpiła równocześnie do rządu, aby to Skarb Państwa przejął finansowanie deputatów. Chodzi o świadczenia dla ok. 160 tysięcy uprawnionych osób, co wiąże się z rocznymi kosztami ok. 260 mln zł. Swoją decyzję zarząd KWSA argumentuje koniecznością ustabilizowania sytuacji finansowej spółki.
- Zarząd Kompanii Węglowej szanuje prawa nabyte emerytów i rencistów, ale w obecnej sytuacji nie jest w stanie dalej ponosić kosztów wypłat deputatów węglowych dla byłych pracowników - tłumaczy Tomasz Głogowski, dyrektor biura komunikacji korporacyjnej Kompanii Węglowej SA.
Związkowcy stoją jednak na stanowisku, że zarząd Kompanii Węglowej powinien odstąpić od likwidacji prawa emerytów, czy rencistów, a także innych uprawnionych osób do bezpłatnego węgla. Dlatego też w połowie października oficjalnie zaapelowali w tej sprawie do spółki.
Na razie jednak – bezskutecznie. Dlatego też na 12 listopada górnicy zapowiedzieli manifestację przed katowicką siedzibą Kompanii Węglowej.
Jak argumentuje Bronisław Skoczek, przewodniczący regionalnej sekcji emerytów i rencistów śląsko-dąbrowskiej Solidarności w komunikacie NSZZ Solidarność: - „Uchwała zarządu w sprawie likwidacji deputatu węglowego została podjęta bez jakiejkolwiek konsultacji ze stroną społeczną i w naszej ocenie niezgodnie z prawem. Milczeliśmy, kiedy w lutym zarząd odebrał nam po tonie węgla, bo rozumieliśmy, że sytuacja w branży jest trudna. Uważaliśmy, że jeżeli my zrezygnujemy z części węgla, pozwoli to uratować miejsca pracy dla młodych ludzi. Teraz jednak zarząd posunął się za daleko. Deputat to nie jest żaden przywilej, tylko cześć naszego świadczenia emerytalnego, na które ciężko pracowaliśmy.
Jak do dnia zapowiadanej manifestacji przygotowuje się sama Kompania Węglowa? Zachowuje spokój i nie zamierza zmieniać swojego stanowiska w sprawie deputatów.
- Roczne obciążenie budżetu kompanii z tytułu realizacji tych świadczeń sięga ok. 260 mln zł. Zarząd był zmuszony do podjęcia decyzji pozbawiającej emerytów i rencistów tych uprawnień kierując się przede wszystkim ochroną miejsc pracy dla 47 tysięcznej załogi - podkreśla Tomasz Głogowski. - Liczy też na zrozumienie tych intencji przez wszystkich emerytowanych pracowników, których dzieci i wnuki mogą dalej pracować w kompanii bez ryzyka postawienia jej w stan upadłości.
foto: archiwum
Komentarze