Gospodarka komunalna pod okiem wiceprezydenta Morka

19-10-2022, 15:28 Joanna Oreł

Jacek Morek po ośmiu latach wrócił na stanowisko wiceprezydenta Rudy Śląskiej. Odpowiedzialny jest za sprawy związane z gospodarowaniem odpadami komunalnymi oraz inwestycje, a także nadzoruje Wydział Zarządzania Kryzysowego i Straż Miejską. Z drugim zastępcą prezydenta miasta rozmawiamy o najważniejszych tematach i wyzwaniach z tego zakresu.

– Będzie Pan nadzorował m.in. temat gospodarki odpadami komunalnymi w mieście. W wywiadzie przed wyborami prezydent Michał Pierończyk obiecał, że podwyżki cen za śmieci mają być ostatecznością. Czy tak będzie w istocie?
– Problem gospodarki odpadami niestety dotknie nas dosyć boleśnie. Nikt nie ma w założeniu podnoszenia stawek opłaty za odpady, ale system w naszym mieście niestety nie bilansuje się. Analizuję obecnie obowiązującą umowę, która ważna jest do końca maja przyszłego roku oraz dokumenty do przetargu, bo zamierzamy ogłosić go lada chwila, a maksymalnie do końca roku. Toczą się dyskusje, czy ma to być umowa roczna, czy na dwa lata. Zastanawiamy się, jak system uszczelnić oraz w jaki sposób wyłączyć z niego te elementy, które nie są niezbędne, a mogłyby nam obniżyć cenę. Jednym z takich elementów jest wywóz popiołów, bo to zostało wyodrębnione w systemie, przez co miał być on tańszy, a stał się droższy. Do tego dochodzi kwestia przeanalizowania, jak obniżyć koszty wywozu śmieci do instalacji przetwarzania odpadów. Chciałbym jednak mieszkańców uspokoić – jesteśmy dopiero na etapie analiz.

A co z planami powołania spółki miejskiej do spraw obsługi systemu gospodarowania odpadami komunalnymi?
– Temat o tyle nie ucichł, że zostały zawarte umowy w zakresie przeprowadzenia ekspertyz i te właśnie do nas spływają. Niemniej jednak nie jestem zwolennikiem ,,sztucznego” tworzenia z Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji firmy zajmującej się gospodarowaniem odpadami. Z bardzo prostego powodu – mamy dosyć wyzwań w dziedzinie gospodarowania wodą i ściekami, żeby dokładać tej spółce kolejnych zadań. Proszę zwrócić uwagę na to, że gospodarka odpadami jest jeszcze bardziej skomplikowana niż zarządzanie wodą i ściekami. Tym bardziej, że obecnie rynek jest trudny w tej materii dla gmin. Potrzebowalibyśmy wyposażenia, dobrych fachowców i specjalistycznego oprogramowania do obsługi systemu itd. Stworzenie takiej struktury wiązałoby się z kosztami, na poniesienie których dziś nas nie stać.

– Skoro przeszliśmy już do tematu PWiK. Mieszkańcy pytają o podwyżki cen wody.
– Mieszkańcy zapewne słyszeli o tym, że Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów, które dostarcza wodę dla całego Śląska, podniosło swoje opłaty za dostarczanie wody. Co niestety musi przełożyć się na podwyżkę taryf. Podwyżka cen wody wynosi ok. 30 procent na metrze sześciennym po stronie zakupu. W tej chwili jesteśmy na etapie analizy tego, co to będzie oznaczało dla mieszkańców. Chcę dodać jeszcze jedną rzecz. Życzyłbym sobie, żeby przy tej okazji wybrzmiał temat konieczności przeprowadzania debaty pomiędzy marszałkiem a samorządami. Ponieważ my jako samorząd oraz PWiK jesteśmy objęci obowiązkiem taryfowym i musimy się w tym zakresie tłumaczyć przed organizatorem, czyli Wodami Polskimi. Natomiast dostarczyciel wody, czyli GPW, jest poza jakimkolwiek systemem kontroli, a przecież dostarcza wodę dla ok. 4/5 przedsiębiorstw wodociągowych na Śląsku.

– Pana resort to także inwestycje. Trwa m.in. budowa trasy N-S, remont ulicy Wolności i Czarnoleśnej oraz przebudowa ulicy Janasa. Żadna z tych inwestycji nie jest zagrożona?
– Większych zagrożeń w tej chwili nie widzę – ani terminowych, ani finansowych. Zagrożenie jest po pierwsze komunikacyjne i w tym miejscu apeluję do kierowców o cierpliwość, a po drugie wszystko zależy od tego, jaki będzie przebieg zimy. Natomiast na wykonawców, z którymi zresztą współpracujemy od lat, nie możemy narzekać. Do tej pory byliśmy z nich zadowoleni i jesteśmy nadal. Oczywiście wykonawcy domagają się wyższych zapłat, co wynika z rosnących kosztów robocizny i surowców, ale każdy wniosek analizujemy indywidualnie.

– Skoro mowa o inwestycjach –  zbliża się termin przedstawienia projektu budżetu miasta na kolejny rok. Jakie wówczas będą priorytety?
– Na pewno postawimy na inwestycje związane ze szkolnictwem ze względu na to, że są one najpilniejsze do wykonania, co wielokrotnie sygnalizowali nam dyrektorzy. Mamy także nadzieję, że uda nam się pozyskać środki na remont budynków miejskich, w tym mieszkań, które w tej chwili tego wymagają. Zamierzamy aplikować o środki na ten cel. Najwyższą kwotowo inwestycją zapewne będzie dokończenie trasy N-S na północy. W tym zakresie będziemy ubiegać się o dofinansowanie z Banku Gospodarstwa Krajowego. Jeżeli to wszystko uda się zrealizować, będę bardzo zadowolony.

– Odpowiada Pan ponadto za zarządzanie kryzysowe. Niedawno prezydent Michał Pierończyk poinformował o zaopatrzeniu Rudy Śląskiej w 183 tys. tabletek jodku potasu na wypadek zagrożenia radiologicznego. Czy to jedyna partia, jaką otrzymało nasze miasto? Prawdą jest, że oprócz przychodni, tabletki te będą rozdawane wśród dzieci w szkołach?
– Otrzymaliśmy wystarczającą ilość preparatu dla mieszkańców, który przekazany został do placówek Podstawowej Opieki Zdrowotnej (ich listę można znaleźć na str. 4). Warto pamiętać o tym, że w przypadku zagrożenia każdy może podejść po tabletki bez względu na miejsce zamieszkania. Na pewno nie planujemy rozdawania uczniom w szkołach żadnych preparatów. Zdaję sobie z tego sprawę, że gdyby dotknęła nas sytuacja zagrożenia radiacyjnego, pojawiłoby się wiele emocji. Dlatego apeluję o to, żeby nagłaśniać, że jodek potasu nie może być podawany wszystkim, a już na pewno nie dzieciom bez nadzoru rodziców. Dzieci będą mogły przyjmować preparat wyłącznie za zgodą rodziców.

– Dziękuję za rozmowę.