Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Filipowska jesteś boska!

04-03-2013, 12:23 Magdalena Szewczyk

Anna Filipowska zaczarowała jury programu „Mam talent”, a ostatnio rudzką publiczność. Od najmłodszych lat trenowała akrobatykę sportową, reprezentowała klub oraz Polskę na zawodach krajowych i międzynarodowych, była członkiem Kardy Narodowej, z którą odniosła wiele sukcesów. Nie wie co to emerytura – obecnie zajmuje się sztuką cyrkową z elementami akrobatyki. A tak zwracała się do niej Małgorzata Foremniak…


Filipowska, jesteś boska !

 

Jak zaczęła się Twoja przygoda z akrobatyką? To Ty wyszłaś z inicjatywą czy może naciskali rodzice?

Akrobatykę trenuję już 16 lat. Ale mając 6 lat zaczęłam ćwiczyć gimnastykę sportową. Niestety moje predyspozycje nie wskazywały na żaden sukces w dziedzinie sportów gimnastycznych, ponieważ byłam za duża. Gimnastyczki z reguły nie są tak wysokie, a ja mam obecnie 1,7m. – to naprawdę sporo. Mimo to nie zniechęciłam się, cały czas czułam, że to mnie kręci. Nikt z rodziny nie trenował tego sportu, a jednak gimnastyka od początku we mnie siedziała.

 

Brak predyspozycji, skazanie na porażkę… skąd motywacja, by jednak podjąć się wyzwania?


Początkowo zostałam zniechęcona, później trochę przeszło i w wieku 10 lat rozpoczęłam treningi. Okazało się, że jednak do czegoś się nadaję. Postępy przynosiły mi satysfakcję każdego dnia. I tak w wieku 14 lat dostałam się do kadry.

 

 

Gimnastyka wiąże się z ciężkimi i intensywnymi treningami. Czy uważasz, że coś w życiu Cię ominęło?



Akrobatyka, gimnastyka, czyli pasje, które rozwijam przez całe życie były kiedyś dla mnie czymś najważniejszym. Teraz jest podobnie – tylko miłość przekładam ponad to. Kończąc karierę zawodniczą, po występach w mistrzostwach świata i Europy, kiedy czułam się spełnioną zawodniczką, chciałam by to ciągle trwało. Te wszystkie pokazy artystyczne na scenie są przedłużeniem mojej miłości oraz pewnym substytutem występów podczas zawodów.

 

 

Do niedawna miałaś treningi, zgrupowania, trenerów. Czy obecnie ktoś sprawuje nad Tobą pieczę i podtrzymuje dyscyplinę?


Na tym etapie nie mam trenerów, wszystko jest kontrolowane przeze mnie. Sama organizuję treningi, podpatruję filmiki z YouTube z najlepszymi akrobatami świata, którymi się inspiruję. Ćwiczę każdego dnia, ale to nie jest tak, że się zmuszam. Taka praca zwyczajnie daje mi radość. Kieruję się także swoimi upodobaniami, umiejętnościami, sama zarządzam swoim talentem.

 

 

A propos talentu, dużo zyskałaś na udziale w programie typu talent show ?



Tak, bardzo dużo, choćby dlatego, że tam zaczęła się moja przygoda z „Water ball”. Numer z kulą został stworzony na potrzeby programu. Teraz mam także więcej imprez, na których mam pokazy, ludzie mnie rozpoznają.

 

A jak z treningami, bo podejrzewam, że nie stawiasz w domu ogromnej kuli z wodą ?

 

Szarfę trenuję w klubie fitness, gdzie również prowadzę zajęcia. Kulę mogę trenować na basenie, przy którym skończyłam AWF. Myślę także o przeniesieniu niektórych ćwiczeń do garażu.

 

 

Chciałabym zapytać Cię jeszcze o Twoje występy w cyrku. Jak to wygląda?



Jeżdżę z grupą cyrkową po świecie. Ostatnio występowałam w Korei, wcześniej w Austrii , w Czechach, w kwietniu rozpocznę sezon w Norwegii. Siedzenie w jednym miejscu dłuższy czas mnie wykańcza, a przez występy w cyrku posmakowałam takiego życia, w którym wciąż poznaję nowych ludzi, szkolę się, podróżuję. Te występy dają mi ogromną satysfakcję.

 

 

 


Komentarze


04-03-2013, 22:45
ola napisał(a):

ogladałam ten występ w programie tv, ale chętnie zobaczyłabym to na żywo. Pewnie dużo większe wrażenie robi

04-03-2013, 15:47
Marek napisał(a):

gratulacje za wspaniały występ jaki dałaś w Rudzie Śląskiej brawo !!!!!