Dzień wcześniaka

16-11-2013, 23:53 Monika Herman - Sopniewska

Jako jedni z nielicznych w regionie – świętowali dzień wcześniaka. Grupa Wsparcia dla Rodziców Wcześniaków „Wcześniakowo” zorganizowała spotkanie. Ich rodzice mieli okazję wymienić się doświadczeniami, a także otrzymać profesjonalną pomoc w opiece nad swoimi pociechami.

Julka i Szymon urodzili się w 34 tygodniu ciąży – ich rodzice dziś już nie mają z nimi problemów, choć początki były trudne.

- Na początku trafiały nam się zapalenia oskrzeli, była obniżona odporność – teraz jest już lepiej, bo przestały chorować– mówi Dariusz Matuszewski, ojciec bliźniaków.

 

Nie każdy ma jednak tyle szczęścia.

 

- Musimy pamiętać, że przedwczesny poród jest zabójcą noworodków na całym świecie. Podczas gdy inni rodzice liczą szczęśliwe etapy w rozwoju swojej pociechy, czyli pierwszy uśmiech, pierwszy ząbek, pierwsze kroki, rodzice wcześniaków liczą bicie serca. Dlatego staramy się im pomóc i pokazać, że ich wpieramy. Chcemy zwiększyć świadomość mieszkańców Rudy Śląskiej oraz innych miast na temat przedwczesnych porodów, a także udowodnić, że dzieci, które urodziły się jako wcześniaki, mogą żyć i funkcjonować normalnie, tak jak inne dzieci – mówi Katarzyna Forenc z Grupy Wsparcia dla Rodziców Wcześniaków „Wcześniakowo”.

 

W sobotnie przedpołudnie w halembskiej filii nr 18 MBP na wcześniaków czekało wiele atrakcji - zabawy muzyczno - rytmiczne prowadzone przez muzykoterapeutów, zabawy z klaunem, zajęcia plastyczne, wspólne czytanie dzieci i rodziców.

 

- Cieszymy się, że przyjechało tak dużo rodziców – nie tylko z Rudy Śląskiej, ale i z Mikołowa, Gliwic, Sosnowca. Cieszy nas, że ta inicjatywa się podoba i integruje rodziców wcześniaków, którzy normalnie nie mogliby się spotkać – mówi Anna Błachno, mama wcześniaka Franka.

 

W Rudzie Śląskiej grupa wsparcia rodziców wcześniaków działa od stycznia br. Dzięki temu mogą oni skorzystać z pomocy tych, którzy już przeszli przez trudny czas po przedwczesnych narodzinach dziecka. Inicjatywa jest o tyle ważna, że co dziesiąte dziecko rodzące się w rudzkim szpitalu przychodzi na świat przed 36. tygodniem ciąży. Podobne grupy działają również w Białymstoku, Olsztynie i Warszawie.