Dokarmianie gołębi będzie zakazane?

28-03-2016, 14:32 Arkadiusz Wieczorek

Mieszkaniec Nowego Bytomia zwrócił naszą uwagę na sprawę gołębi pojawiających się na rudzkim rynku. Tych – zdaniem jednego z naszych Czytelników – jest coraz więcej, co związane jest z dokarmianiem ptaków przez mieszkańców, a przez co na rynku pojawia się więcej nieczystości. Przypomnijmy, że ptasi bałagan próbowano uporządkować poprzez zakaz dokarmiania gołębi m.in. w Krakowie, Łodzi i Lublinie. Pytanie, czy w naszym mieście byłby on zasadny?

– Nie jestem przeciwnikiem gołębi, ale zdecydowanie nie pochwalam karmienia tych ptaków w centrum miasta – tłumaczy pan Jan. Faktem jest to, że dokarmiane ptaków doprowadza do  tworzenia ich stada, a ptaki szybciej oswajają się z ludźmi. To sprawia, że gołębie stają się uciążliwe do osób siedzących na ławkach na rudzkim rynku i da się je tylko odgonić rzucając np. okruszki. W wielu miastach w Polsce toczą się dyskusje na temat zakazu dokarmiania gołębi na placach czy rynkach. W Rudzie Śląskiej takiego zakazu nie ma.   

MPGM, który zarządza rudzkim rynkiem, w swoim regulaminie nie zakazuje tego także swoim lokatorom. Z kolei inne spółdzielnie wprowadzają takie zakazy w regulaminach porządku domowego.

Zapis zabraniający wykładania na parapetach okien pożywienia dla ptactwa ze względu na zabrudzenia przez nie ścian domów, chodników oraz ubrań przechodniów wprowadziły m.in. Rudzka Spółdzielnia Mieszkaniowa, Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa „Nasz Dom” czy Międzyzakładowa Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa „Perspektywa”.

Miasto z kolei wprowadziło jedynie drobne zabezpieczenia urzedowego budynku. – Jeżeli chodzi o budynek  Urzędu Miasta zostały zastosowane zabezpieczenia przed gołębiami w formie siatki i tzw. kolców na zewnątrz budynku urzędu, tylko w jednym miejscu, w pobliżu okna do pomieszczenia biurowego Kancelarii Urzędu Miasta Ruda Śląska – mówi Adam Nowak. To rozwiązanie spowodowane było tym, że przesiadywanie gołębi w tym miejscu było uciążliwe i szkodliwe ze względu na alergie dla pracowników urzędu, a ptaki szpeciły obiekt nieczystościami.