Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Czas podsumowań. Wywiad z prezydentem Pierończykiem

27-09-2022, 12:41 Anna Piątek

W drugiej turze wyborów na prezydenta Rudy Śląskiej wygrał Michał Pierończyk, który od 12 lat pełnił funkcję wiceprezydenta miasta. Uzyskał on 73,05 proc. głosów pokonując Krzysztofa Mejera, który zdobył 26,95 proc. głosów. Michał Pierończyk wystartował w wyborach z hasłem „Zawsze dla rudzian” i jak podkreśla, tą zasadą kierować będzie się podczas swojej prezydentury.

– Uzyskał Pan bardzo wysoki wynik – 73,05 proc. głosów. Jest satysfakcja?
Jestem bardzo zadowolony z tak wysokiego wyniku, ale to też wielka odpowiedzialność, by nikogo nie zawieść. To jest zobowiązanie wobec mieszkańców, którzy mi zaufali i będę o tym pamiętać podczas mojej prezydentury. Wybory były sprawdzianem mojej dotychczasowej 12-letniej pracy na rzecz rudzian, kiedy pełniłem funkcję wiceprezydenta. Takie poddawanie się ocenie jest wpisane w pracę samorządowca i pokazuje, czy mieszkańcy są zadowoleni ze sposobu sprawowania władzy, czy nie. Ja dostałem mandat zaufania i za każdy oddany głos bardzo dziękuję. Zrobię wszystko, by Państwa nie zawieść, by Ruda Śląska się rozwijała. To ma być miasto dobre do zamieszkania, pracy i odpoczynku.

- Kampania była krótka i intensywna. Chyba możemy już ją podsumować?
– To był dynamiczny czas. Jestem zmęczony, ale szczęśliwy. Od momentu podjęcia decyzji o startowaniu w wyborach przyświecało mi jedno słowo „wiarygodność”. Nie chciałem udawać kogoś, kim nie jestem i robić rzeczy „na pokaz”. Kampania miała pokazać, jaki jestem. Stąd „biglowanie”, „strzyżenie”, czas spędzany z najbliższymi – ja to po prostu robię. Nie pokazywałem tego wcześniej, bo nie udzielałem się medialnie. Cały czas pracowałem na rzecz mieszkańców, ale teraz przyszedł czas, żeby bardziej wyjść do ludzi, żeby mieszkańcy mnie poznali i zobaczyli, co jest dla mnie ważne.

– A co jest dla Pana ważne?
– Rodzina i mieszkańcy miasta. Stąd moje hasło wyborcze „Zawsze dla rudzian”. Tym się w życiu kierowałem i tym się będę kierować nadal. Mówiłem o tym podczas spotkań z mieszkańcami i różnymi środowiskami działającymi w mieście. Chcę łączyć ludzi, nie dzielić i to się udało już na etapie kampanii. Większość w Radzie Miasta jest na to najlepszym dowodem. Można dużo mówić, dużo obiecywać, ale liczy się działanie ponad podziałami – a to się udało. Możemy się w wielu sprawach nie zgadzać, dyskutować, ale musimy się szanować i traktować poważnie. Dla mnie Rada Miasta będzie partnerem w podejmowaniu decyzji ważnych dla mieszkańców. Wiem, że w ostatnich latach nie było idealnie, ale potrafię wyciągnąć wnioski i znaleźć rozwiązanie.

– Poparcie Pana przez różne środowiska i partie było wielokrotnie krytykowane, że przyjdzie za to zapłacić wysoką cenę.
– Słyszałem to od osoby, której nie udało się nigdy połączyć zwaśnionych środowisk i Rady Miasta. Powtórzę to jeszcze raz, że jestem bezpartyjny. Rozmawiałem z lokalnymi działaczami, mieszkańcami miasta i to dla mnie było najważniejsze. Bo to rudzianie głosowali, nie politycy z miast ościennych czy partyjni przywódcy. Uważam to za swój wielki sukces, że pogodziłem zwaśnione środowiska, że ludzie, którzy ze sobą nie rozmawiali, usiedli do stołu. Bycie prezydentem to nie jest występ solo. Gramy w jednej orkiestrze. Rozmawiamy, szukamy rozwiązań, nie obrażamy się, tylko myślimy o przyszłości miasta i mieszkańców. Potrzebujemy stabilizacji i to jest najważniejsze, nie szyldy partyjne, kto skąd się wywodzi. Dla mnie ważni są wszyscy mieszkańcy.

– Wiele w tej kampanii padło obietnic. Czasu na zmiany nie będzie za dużo. Da się w takim krótkim czasie to zrealizować?
– Mój program był „uszyty na miarę” – na kadencję, która może potrwać rok lub półtora. Uznałem, że jest to uczciwe wobec mieszkańców. Nie obiecałem, czegoś czego nie da się zrobić w tak krótkim czasie. Program był od początku przemyślany i przeliczony. Musimy znaleźć w budżecie miasta środki na sport – na wsparcie szkolenia dzieci i młodzieży, utrzymanie bazy sportowej, organizację imprez sportowych oraz na grupy seniorskie. Obiecałem powrót do Dni Rudy Śląskiej i innych wydarzeń kulturalnych. Ważne są dopłaty za pobyt dziecka w żłobkach niepublicznych. Pieniądze muszą znaleźć się na „małe sprawy”, które zgłaszali nam mieszkańcy. Przed nami opracowanie dokumentacji na przebudowę rynku oraz zagospodarowania terenów po kopalni Pokój – to trzeba przygotować.

– Jakie będą Pana pierwsze decyzje po zaprzysiężeniu?
– Już o tym wspominałem w trakcie kampanii. Z uwagi na zbliżającą się jesień i zimę zbiorę sztab, który ustali plan działań skierowanych na ochronę najsłabszych grup społecznych – dzieci szkolnych i samotnych osób starszych. Trzeba uniknąć sytuacji, by dzieci marzły w budynkach szkół, a także nauki „zdalnej”, gdyż ta zdezorganizuje życie wielu rodzin. Na ogrzewanie szkół muszą znaleźć się środki w wystarczającej wysokości. Już teraz powinny zostać zaplanowane działania pomocowe wobec starszych, samotnych osób. Obawiam się, że mimo zimna będą one zakręcały kaloryfery lub oszczędzały na innych wydatkach, by tylko zapłacić rachunek za ogrzewanie. Dopilnuję także, by postępowała budowa Szkoły Podstawowej nr 17 w Bielszowicach oraz zakończony został remont w Szkoły Podstawowej nr 7. Sytuacja będzie wymagała szybkich, konkretnych i odważnych decyzji i na to jestem gotowy.

– Jaka to będzie prezydentura?
– Dialogu, współpracy ponad podziałami, wsłuchiwania się w głosy mieszkańców i ciężkiej pracy. Trudny czas przed nami. Będzie wymagał wielkiego zaangażowania. Potrzebny jest spokój i racjonalne podejmowanie decyzji. Będę każdego dnia pamiętał o tym, że zostałem wybrany przez mieszkańców i to dla nich pełnię tę funkcję, by tak jak ja byli dumni z tego, że mieszkają w Rudzie Śląskiej. To jest mój dom, a o dom się dba. To mogę obiecać.

– Dziękuję za rozmowę.


Komentarze


03-10-2022, 00:24
akasha napisał(a):

Miałabym jedną przyziemną prośbę, aby od tego roku Urząd M. organizował Sylwestra z pokazem fajerwerków na rynku przed UM lub na stadionie,a na osiedlach był całkowity zakaz używania petar i innego świństwa wybuchowego.....strzelają już od rana..mam zwierzęta, które panicznie boją się wybuchów i cały dzień jest problem,aby wyszły na dwór....

28-09-2022, 18:07
Kokot140 napisał(a):

Półtora roku i dowidzenia

27-09-2022, 13:18
Murcek napisał(a):

Chyba braknie Panu czasu na to wszystko,ale poczekamy cierpliwie .

27-09-2022, 12:58
Adi napisał(a):

70% to duzo ale biorąc pod uwage frekwencję to to porazka i zaden powod do dumy. Dzielnice sa liczniejsze niz liczba osob glosujacych w całym miescie