Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Co Michał Pierończyk obiecuje przed II turą wyborów?

23-09-2022, 14:40 Joanna Oreł

W najbliższą niedzielę (25 września) odbędzie się druga tura przedterminowych wyborów na prezydenta Rudy Śląskiej. O stanowisko to powalczą dwaj byli wiceprezydenci miasta, którzy w pierwszej turze uzyskali najwięcej głosów – Michał Pierończyk i Krzysztof Mejer (odpowiednio 36,41% i 26,85%). Na kilka dni przed ostatecznym rozstrzygnięciem postanowiliśmy zadać kandydatom pytania m.in. o priorytety w programach wyborczych oraz o to, na ile obietnice te są realne do zrealizowania. Oto odpowiedzi kandydata Michała Pierończyka.

– Dlaczego to na Pana rudzianie powinni oddać głos w drugiej turze?
– Jestem osobą, która łączy, a nie dzieli. Zawsze tak działałem i tym się w życiu kieruję. Jestem gwarantem dobrej współpracy w Radzie Miasta, co jest kluczowe, jeśli chodzi o podejmowanie ważnych dla mieszkańców decyzji i uchwał. Potwierdzeniem tych słów jest poparcie mojej kandydatury, póki co, przez 14 radnych. Wspólnie chcemy pracować dla dobra rudzian, szanując się nawzajem. Chcę, by to była prezydentura dialogu i stabilizacji, których potrzeba w trudnych czasach. Jako rudzianin z urodzenia doceniam tradycję, ale i nowoczesność. Zrobię wszystko, by rudzianom żyło się dobrze. W tym aspekcie przyda się moje bogate doświadczenie samorządowe – byłem czterokrotnie wybierany do Rady Miasta, a od 12 lat pełniłem funkcję wiceprezydenta. Mieszkańcy już obdarzyli mnie zaufaniem w pierwszej turze wyborów, gdzie otrzymałem najwięcej, ponad 11 i pół tysiąca głosów. To dowód na to, że chcą, bym był ich prezydentem. Za każdy oddany głos jeszcze raz dziękuję i proszę o więcej w drugiej turze, 25 września.

– Proszę wskazać jeden, Pana zdaniem, najmocniejszy punkt programu wyborczego?
– Trudno wskazać jeden najmocniejszy punkt. Tematy, które pojawiły się w moim programie wyborczym, są ważne dla mieszkańców, bo powstały w oparciu o dialog z nimi. Dla jednych najistotniejsza jest modernizacja rynku. Ma to być miejsce pełne zieleni, z pergolami, ławkami i zacienionymi miejscami, a dla innych dopłaty do pobytu dziecka w żłobkach niepublicznych. Dla środowiska sportowego ważne jest zwiększenie wsparcia na szkolenie dzieci i młodzieży oraz organizację imprez sportowych. Nie można też zapominać o grupach seniorskich i środkach na utrzymanie bazy sportowej. Pieniądze muszą też się znaleźć na „małe sprawy”, w których interweniują mieszkańcy. To naprawienie przysłowiowej dziury w chodniku, złamanej ławki czy przycinka gałęzi. Są to sprawy drobne, ale ważne, bo dotyczą ich najbliższego otoczenia. Chcę również zmienić zasady budżetu obywatelskiego, tak, aby część środków trafiało na zadania realizowane przez organizacje pozarządowe.

– Jak i z jakich środków, w tak krótkim czasie, chce Pan zrealizować swoje obietnice wyborcze?
– Mój program jest „uszyty na miarę” – na kadencję, która potrwa rok lub półtora. Nie obiecuję czegoś, czego w tak krótkim czasie nie da się zrobić. Program jest przemyślany i policzony. Dla realizacji programu niewątpliwie przyda się moje doświadczenie w pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Przypomnę, że wraz ze współpracownikami pozyskałem niemal 700 milionów złotych na rozwój naszego miasta, na inwestycje, rewitalizacje i sprawy społeczne. Wiem, jak robić to skutecznie i znacząca część punktów programu zostanie zrealizowana z pozyskanych środków.

– W jaki sposób zamierza Pan rozwiązać trudną sytuację Szpitala Miejskiego, której poświęcona była ostatnia sesja Rady Miasta?
– Temat szpitala jest priorytetem, bo dotyczy bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców. Trudna sytuacja to przede wszystkim efekt niedofinansowania lecznictwa w Polsce. Będę zabiegał o systemowe zmiany i zwiększenie tych środków, a także zwrot za świadczenia udzielone pacjentom przekraczające kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Przed sesją spotkałem się z przedstawicielami związków zawodowych działających w szpitalu. Leży im na sercu dobro szpitala i pacjentów. Zwracali uwagę na większą potrzebę rozmów z pracownikami szpitala i to zrobię na pewno. Celem jest poprawa warunków i atmosfery pracy, gdyż wprost przekłada się to na jakość leczenia i opieki zdrowotnej. Spotkam się również z zarządem, by poznać konkretne liczby oraz szczegóły proponowanych zmian w funkcjonowaniu szpitala. Najważniejsze jest dobro pacjenta, który powinien mieć dostęp do świadczeń na dobrym poziomie, na miejscu, w naszym szpitalu, w jak najszerszym zakresie.

– Jakie będą Pana pierwsze decyzje, jeżeli wygra Pan wybory?
– Z uwagi na zbliżającą się jesień i zimę zbiorę sztab, który ustali plan działań skierowanych na ochronę najsłabszych grup społecznych – dzieci szkolnych i samotnych osób starszych. Trzeba uniknąć sytuacji, by dzieci marzły w budynkach szkół, a także nauki „zdalnej”, gdyż ta zdezorganizuje życie wielu rodzin. Na ogrzewanie szkół muszą znaleźć się środki w wystarczającej wysokości. Już teraz powinny zostać zaplanowane działania pomocowe wobec starszych, samotnych osób. Obawiam się, że mimo zimna będą zakręcały kaloryfery lub oszczędzały na innych wydatkach, by tylko zapłacić rachunek za ogrzewanie. Dopilnuję także, by postępowała budowa Szkoły Podstawowej nr 17 w Bielszowicach oraz zakończony został remont w Szkoły Podstawowej nr 7. Sytuacja będzie wymagała szybkich, konkretnych i odważnych decyzji i na to jestem gotowy.


Komentarze