Bo nadzieja umiera ostatnia...
23-04-2015, 08:53 Joanna Oreł/KHW SA
Na powierzchni oraz pod ziemią kopalni Wujek-Ruch Śląsk w Kochłowicach już prawie tydzień trwa dramatyczna akcja ratunkowa, mająca na celu dotarcie do dwóch górników, którzy zostali uwięzieni po silnym wstrząsie, do którego doszło w nocy z 17 na 18 kwietnia. W tym celu wykorzystywany jest kombajn górniczy oraz wiertnica.
[AKTUALIZACJA] Piątek, 24.04., godz. 10:
Akcja jest kontynuowana. Kombajn wydrążył ok. 18 metrów nowego chodnika. Ponieważ wchodził skosem w pas węgla rozdzielający istniejące (stare) wyrobiska, zatem licząc od wejścia do nich jest mniej więcej na wysokości 113 metra. Za nim montowane są pierścienie obudowy zabezpieczające ściany i strop.
Wiertnica pracuje. Otwór obecnie przekracza czterdziesty metr głębokości, licząc od powierzchni ziemi.
[AKTUALIZACJA] Czwartek, 23.04., godz. 18: Działania akcji ratowniczej są prowadzone zgodnie z założeniami. Kombajn wkrótce zacznie wykonywać lekki zwrot w lewo (tworząc kolejne V), by ustawić kierunek drążenia nowego chodnika równolegle do przebiegu wyrobisk, prowadzących w stronę ściany.
Trwają kolejne przygotowania i testy wiertnicy. Musimy liczyć się z tym, że przez kilka kolejnych dni sytuacja nie ulegnie radykalnej zmianie. Prowadzący akcję będą wykonywali to, co do nich należy. Najlepiej, najszybciej jak jest to mozliwe. Będzie postęp, będą kolejne kroki prowadzące w kierunku kontaktu z poszukiwanymi, dotarcia do nich. Działania trudne, mało spektakularne. Ale choć mało spektakularne to absolutnie niezbędne dla osiągnięcia celu końcowego.
[AKTUALIZACJA] Czwartek, 23.04., godz. 15: Kombajn drąży chodnik w węglu, jest już w nim całkowicie. Za kilka metrów zacznie wykonywać lekki skręt w lewo, tak by na wysokości 18. metra (około 118, licząc od początku wyrobiska, z którego zaczął) wykonywać chodnik równoległy do dowierzchni centralnej.
Równocześnie prowadzone są testy łączności między silnikiem wgłębnym prowadzącym wiertło, a układem sterowania. Od niego zależy, by otwór zakończył się precyzyjnie w wybranym miejscu.
Wcześniej pisaliśmy: Jak informuje Katowicki Holdingu Węglowy, pod który podlega kopalnia Wujek-Ruch Śląsk - aby wykonać zwrot, kombajn pracuje odcinkami w kształcie litery V. Zwrot w wyrobisku zaczął w okolicy 101 metra. Czyścił spąg (podłoże) na głębokość około 1 metra. Konieczneg było też usuwanie zniszczonych elementów metalowych – fragmentów rurociągu i szyny.
– Po zrobieniu dziewiątego V kombajn wszedł około godz. 7.30 całkowicie w węgiel. Będzie drążył w obecnym kierunku do chwili, gdy kolejny zwrot usytuuje go tak, że wykonywany przezeń nowy chodnik zostanie usytuowany równolegle do obecnego wyrobiska w odległości pięciu metrów od niego – tłumaczy Wojciech Jaros, rzecznik prasowy Katowickiego Holdingu Węglowego.
Natomiast wiertnica na powierzchni ruszyła około 5 rano. Przeszła przez wbitą wczoraj w ziemię 26-metrową rurę obsadową, zeszła do 28 metrów. Została podniesiona, trwa montaż wiertła z jego własnym silnikiem i systemem naprowadzania. Chodzi o uzyskanie tak postępu robót, jak też maksymalnej precyzji, czyli trafienie w prostokąt 45 na 8 metrów z odległości przekraczającej kilometr.
Zdjęcia: S. Olbrych/KHW SA
Komentarze