Arkadiusz Pilarz: RUDA w sercu ŚLĄSKA
02-04-2024, 15:12 JO
– Jaki jest najmocniejszy punkt Pana programu wyborczego? Czym zamierza Pan przekonać do siebie rudzian?
– Po 14 latach rządzenia tej samej ekipy miasto potrzebuje innego spojrzenia i zupełnie nowego podejścia do rozwiązywania problemów. Od wielu lat z powodzeniem realizujemy wiele inwestycji drogowych i rewitalizacyjnych, kompletnie zapominając o sprawach socjalnych. Niestety jakość życia w mieście z każdym rokiem pogarsza się. Chcę to zmienić. Chcę sprawić, by młodym ludziom żyło się w Rudzie Śląskiej lepiej. Zacznę od budowy trzech żłobków miejskich w mieście. Ich brak jest największym problemem młodych małżeństw. Jeśli chcemy, by przybywało nam mieszkańców, jeśli chcemy zatrzymać młodych ludzi w Rudzie Śląskiej, to musimy się tym problemem zająć w pierwszej kolejności. Znam wiele osób, które mówią, jakim problemem jest brak żłobków. Pomysł dopłat do pobytu dzieci w prywatnych żłobkach okazał się być niewypałem, ponieważ tuż po wprowadzeniu tego rozwiązania ich właściciele podnieśli opłaty. Tym samym rodzice dzieci nie odczuli w tym zakresie żadnej poprawy czy ulgi.
– Od kilku lat mówi się o trudnej sytuacji finansowej samorządów. Jakie ma Pan konkretne pomysły dla Rudy Śląskiej na wzmocnienie finansów i pozyskiwanie środków?
– Pomysł na poprawę sytuacji finansowej samorządów jest bardzo prosty. Muszą być zmienione zasady ich finansowania. Teraz, w przypadku Rudy Śląskiej, która jest miastem na prawach powiatu, niespełna 50 proc. podatku dochodowego, płaconego przez każdego mieszkańca, wraca do kasy miasta. Uważam, że ten podatek w całości powinien zostawać w gminach. Takie były przecież założenia reformy samorządowej. Obecny rząd na szczęście ma świadomość tego, że finanse gmin zostały zdemolowane przez „Polski Ład”. Dlatego tuż po wygranych wyborach zaangażuję się w rozmowy na ten temat. Drugi pomysł na poprawę finansów miasta, to wprowadzenie Karty Mieszkańca Rudy Śląskiej, która będzie uprawniać osoby zameldowane w naszym mieście do szeregu ulg. To powinno zachęcić około 10 tys. osób mieszkających w Rudzie Śląskiej do zameldowania w naszym mieście. Jeśli to uczynią, to wtedy ich podatki będą trafiać do kasy miasta, co przełoży się na nasze dochody. Obecnie tak nie jest. Jestem przeciwnikiem łatania dziury budżetowej kosztem kolejnych danin płaconych przez mieszkańców. Nie zgadzam się na kolejne maksymalne podwyżki podatku od nieruchomości, tak jak obecna ekipa zafundowała nam takie podwyżki w tym roku.
– Jako miasto stoimy przed widmem transformacji energetycznej (tj. wygaszaniem kopalń). Czy ma Pan alternatywę dla osób, które będą musiały przekwalifikować się na rynku pracy?
– Tworząc dobre warunki do mieszkania w Rudzie Śląskiej, przyciągniemy do miasta nowych inwestorów, którzy stworzą nowe miejsca pracy. To jedyna, dobra recepta dla zwalnianych górników. Ale tu potrzebna będzie pełna współpraca miasta z rządem, który jest właścicielem kopalń i który będzie dysponował pieniędzmi na łagodzenie skutków transformacji energetycznej. Tuż po wygranych wyborach spotkam się z dyrektorem KWK Ruda i prezesem Polskiej Grupy Górniczej, by porozmawiać z nimi o stosownych szczegółach. Musimy sobie to wszystko poukładać i się przygotować. To będzie jeden z moich priorytetów w pracy na stanowisku prezydenta.
– A co chce Pan zaoferować młodym – aby po pierwsze nie traktowali miasta jako ,,sypialni”, a po drugie ściągnąć kolejnych?
– Wspominałem już o żłobkach i Karcie Mieszkańca. Będę też kładł nacisk na rozwój w mieście przemysłu czasu wolnego. Spotkam się z właścicielami restauracji, barów i kawiarni w mieście. Porozmawiam z nimi, dlaczego w Rudzie Śląskiej nie powstają nowe restauracje, dyskoteki czy bary. Nie przyjmuję do wiadomości, że w naszym mieście nie ma popytu na tego typu usługi. Wystarczy w weekend pójść do Druida czy Red Habanero w Halembie. Gołym okiem widać, że brakuje takich miejsc. W ramach wspomnianych rozmów zastanowię się nad wprowadzeniem systemu zachęt lub ulg dla branży gastronomicznej. Naszym atutem są niskie ceny nieruchomości, świetne skomunikowanie, czy też dobry dostęp do terenów zielonych. Brakuje nam jedynie miejsc, w których młodzi ludzie chcieliby spędzać czas wolny. Wiem, jak to zmienić!
– Jakie byłyby Pana pierwsze decyzje, jeżeli wygrałby Pan wybory na prezydenta Rudy Śląskiej?
– Moje pierwsze decyzje będą dotyczyć zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej miasta. W tym dokumencie są zapisane wszystkie inwestycje, które miasto będzie realizować w najbliższych latach. Wpiszę do tegoż dokumentu budowę wspomnianych żłobków i jeśli to będzie konieczne, przedszkoli. Chciałbym jeszcze w tym roku uruchomić procedurę przygotowania tych kluczowych dla miasta inwestycji. To dla mnie absolutny priorytet. Potem przejrzę dokładnie finanse dwóch kluczowych spółek miejskich. Mam tu na myśli Szpital Miejski i PWiK. Niestety ich sytuacja, pomimo ambitnych zapowiedzi obecnej ekipy rządzącej, z każdym miesiącem się pogarsza. Jestem w tej komfortowej sytuacji, że chyba jako jedyny kandydat na prezydenta mam w tym zakresie ogromne doświadczenie, więc nie dam się oszukać.
Wiek: 38 lat
Wykształcenie: wyższe
Miejsce zamieszkania: Ruda Śląska
Nazwa komitetu: KWW Koalicja Obywatelska
Komentarze