Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Aquadrom tonie w kosztach?

09-12-2020, 08:29 Joanna Oreł

Rudzki Aquadrom nie otrzyma wsparcia z „Tarczy Finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju dla Dużych Firm”. Z miesiąca na miesiąc z powodu zamknięcia obiektu topnieją pieniądze na jego utrzymanie i pracowników. Spółka starała się o 5 mln zł, ale wniosek został odrzucony po prawie półrocznej weryfikacji.

W połowie marca Aquadrom zamknięty został po raz pierwszy w związku z wprowadzonymi przez rząd obostrzeniami na czas epidemii koronawirusa. –  Choć nie sądziliśmy, że będziemy musieli zawiesić działalność na trzy miesiące, mieliśmy plan. W 2018 roku i 2019 roku udało nam się zgromadzić dodatkowe środki na remont i inwestycje, dlatego przy pierwszej fali epidemii mieliśmy po pierwsze pieniądze na utrzymanie, a po drugie na reperowanie tego, co się psuje, czy budowę nowej sauny. Obiekt z roku na rok starzeje się, więc musimy inwestować w niego, aby przyciągnąć klientów – mówi Marta Malik, prezes Aquadromu. – Równocześnie otrzymaliśmy wsparcie z tarczy antykryzysowej w formie dopłaty do tzw. postojowego dla pracowników – dodaje.

W tym czasie powstała jedna z największych saun w Polsce oraz rozpoczął się remont tzw. bajtel zatoki. Poza tym park wodny musiał cały czas funkcjonować w ograniczonym zakresie, aby być gotowym na kolejne otwarcie. Rachunki za prąd, ciepło i wodę nadal pozostawały do opłacenia. Po pierwszej fali epidemii Aquadrom mógł wznowić działalność w czerwcu, ale już w sierpniu Ruda Śląska znalazła się w czerwonej strefie z powodu wysokiej skali zachorowań na koronawirusa. – To oznaczało, że znów musimy zawiesić działalność naszego parku, w tym saunarium i nowej sauny. Goście, którzy korzystali regularnie z naszego saunarium, zaczęli korzystać z obiektów w miastach, gdzie nie było podobnych ograniczeń. Najlepszy okres funkcjonowania dla naszego parku, czyli wakacyjny, był dla nas zupełnie bezowocny – podkreśla Marta Malik.

W czerwcu rozpoczął się proces składania wniosków w ramach tarczy finansowej dla dużych przedsiębiorstw Polskiego Funduszu Rozwoju. – Złożyliśmy wniosek na 5 mln zł w formie subwencji umarzalnej do 75 procent. Była to opcja bardziej korzystna niż wszelkiego rodzaju pożyczki. Najpierw kilkukrotnie kontaktowaliśmy się w sprawie tego, czy dokumenty zostały poprawnie złożone. W sierpniu dowiedzieliśmy się, że dalej jesteśmy na etapie preselekcji, a jeszcze później, że nie jesteśmy obiektem priorytetowym. Tymczasem przyszedł kolejny lockdown i wówczas zrzeszyliśmy się z innymi parkami, aby rząd w końcu nas usłyszał – mówi prezes Aquadromu.

Po prawie półrocznym oczekiwaniu przyszła odpowiedź odmowna. – Otrzymaliśmy informację o odrzuceniu złożonego przez nas wniosku z powodów formalnych. Szkoda, że z tą decyzją zwodzono nas przez niemal pół roku, bo stosowne dokumenty złożyliśmy już w czerwcu, a pismo zwrotne w tej sprawie dotarło do nas dopiero po interwencji wysłanej do premiera (...) – komentuje sprawę prezydent Grażyna Dziedzic. – Co ciekawe, okazuje się, że w świetle przepisów spółka nie spełnia kryteriów formalnych uczestnictwa w programie, gdyż już przed lockdown’em była „przedsiębiorstwem znajdującym się w trudnej sytuacji”, wobec czego nie może otrzymać środków pomocowych. W rzeczywistości jest jednak zupełnie inaczej, bo przychody parku wodnego pokrywały jego koszty bieżące, więc spółka się bilansowała. Problem był jedynie z kredytem zaciągniętym na budowę obiektu, którego raty w skali roku wynoszą 8 mln zł, ale od samego początku do jego spłaty zobowiązało się miasto. Od strony budżetowej wszystko było „poukładane” i gdyby nie pandemia, to nie tylko wyniki finansowe byłyby całkiem dobre, ale także w Aquadromie wykonywane byłyby dalsze inwestycje. Będziemy starać się o wyjaśnienie dokładnych powodów odrzucenia wniosku, gdyż otrzymane pismo jest bardzo lakoniczne – dodaje.

Rudzki aquapark jest pracodawcą dla około 150 pracowników i zleceniobiorców. Oszczędności spółki wystarczą na kilka miesięcy funkcjonowania. – Rozwiązaniem tego problemu jest zaciągnięcie kredytu, ale gdybyśmy wcześniej otrzymali odpowiedź Polskiego Funduszu Rozwoju, to już dawno moglibyśmy się starać o jego uzyskanie. Startujemy od zera, a nie mogę zakładać, że zostaniemy otwarci w ciągu najbliższego kwartału, tylko dopiero na wiosnę – podsumowuje Marta Malik.


Komentarze


27-12-2020, 13:36
Graf von Hugoberg napisał(a):

Jak widac gorole dbajom ino uo siebie.