Alarm bombowy
19-03-2012, 11:02 Robert Dłucik
Alarm fałszywy – koszty realne.
Dokładnie cztery godziny i dwadzieścia pięć minut zajęło kryminalnym z Rudy Śląskiej zlokalizowanie i zatrzymanie dwóch nieletnich mieszkanek Bytomia podejrzanych o wywołanie fałszywego alarmu bombowego.
Rudzcy funkcjonariusze o alarmie bombowym dowiedzieli się o godzinie 21.25 w piątkowy wieczór.
- Młoda dziewczyna podszywająca się pod nazwisko znanej gwiazdy muzycznej zgłosiła na alarmowy numer "antyterrorystyczny" informację o podłożeniu ładunku wybuchowego w dzielnicy Wirek przy ulicy Obrońców Westerplatte. Nawet fikcyjne zgłoszenia dotyczące zagrożenia życia i zdrowia ludzi są traktowane niezmiernie poważnie. Tak też było i w tym przypadku – relacjonuje nadkom. Krzysztof Piechaczek, oficer prasowy KMP.
Szybka i sprawnie przeprowadzona akcja pozwoliła zatrzymać w Bytomiu dwie dziewczyny w wieku 15 i 16 lat. Nieletnie zostały umieszczone w Policyjnej Izbie Dziecka. Decyzję w sprawie dalszego losu obydwóch dziewczyn podejmie Sędzia Sądu Rodzinnego i Nieletnich.
- Kara jaka może grozić nieletnim to nawet umieszczenie w zakładzie poprawczym. Oprócz tego Sąd może zasądzić od rodziców "dowcipnych" bytomianek zwrot kosztów poniesionych przez służby ratownicze podczas niepotrzebnie wywołanej akcji ratowniczej – mówi nadkom. Piechaczek.
Komentarze