100-lecie kościoła
10-09-2012, 14:53 Magdalena Szewczyk
Św. Paweł z rudzianami od 100 lat
Kościół, u którego wejścia tkwią dwa monumentalne lwy, w tym roku obchodzi swoje 100 – lecie istnienia. Mowa o kościele pod wezwaniem św. Pawła w Nowym Bytomiu, który 15 września świętować będzie rocznicę konsekracji. Ta niezwykła świątynia stanowi obecnie jeden z najważniejszych punktów mapy Rudy Śląskiej. Przy okazji jubileuszu postanowiliśmy na łamach gazety, dzięki ks. prof. dr hab. Janowi Góreckiemu, wieloletniemu proboszczowi parafii, ukazać cykl tekstów poświęconych historii parafii, a także porozmawiać z mieszkańcami o tej majestatycznej budowli sakralnej.
Mieszkańcy dzielnicy nie wyobrażają sobie Nowego Bytomia bez parafii św. Pawła. – Kościół ten jest piękny i okazały. Jest jednym z największych w województwie. Jego wnętrze sprzyja modlitwie i zadumie – mówi Anna Masłowska, jedna z mieszkanek Nowego Bytomia.
„Friedenshütte”
Warto powrócić do czasów, kiedy wszystko się zaczęło. W 1840 roku w Nowym Bytomiu, którego tereny były wtedy bytomskim Czarnym Lasem, podjęto budowę huty, nazwanej później „Friedenshütte”. Jak wspomina ks. prof. dr hab. Jan Górecki, w 1907 r. w szpitalu hutniczym we Frydenshucie urządzono kaplicę dla chorych oraz posługujących im sióstr zakonnych, dostępną także dla mieszkających w pobliżu wiernych, w której odprawiano nabożeństwa. Jednak wzrastająca liczba ludności zamieszkującej ten teren zmusiła do rozpoczęcia w 1903 r. budowy nowego kościoła parafialnego. Ksiądz Emil Korus wzywał parafian do pomocy przy przedsięwzięciu, a do budowy nowej świątyni wyznaczony został ks. Edward Adamczyk. W pracach pomagały nawet kobiety w stanie błogosławionym i niestety często dochodziło do poronień. Poświęcenie kamienia węgielnego miało miejsce 1911 r., a już 15 września 1912 ks. bp. Karol Augustin dokonał konsekracji.
Ksiądz profesor Górecki opisuje kościół św. Pawła jako jedną z największych i najpiękniejszych świątyń diecezji katowickiej. Budowlę zaprojektował osiadły w Dortmundzie Holender - Jan Franciszek Klomp, mieszając style – neoromański i bizantyjski, czyniąc ją tym samym symbolem dwóch kultur. Ciekawostką jest to, iż kościół (część prezbiterialna) zorientowany jest na zachód, a nie w stronę wschodu, jak nakazuje zasada teologiczno-architektonicznej. W tym wypadku mogła zadecydować topografia terenu.
Kościół miał być poświęcony św. Antoniemu, lecz odstąpiono od tego zamysłu i w rezultacie został parafią pod wezwaniem św. Pawła. Ks. Prof. Górecki podaje hipotetyczne powody wyboru takiego patrona: – Po pierwsze imiennikiem Apostoła był dyrektor huty, Paweł Gasz, także główny majster budowy miał na imię Paweł, wreszcie wielkim czcicielem św. Pawła był sam budowniczy kościoła – ks. Edward Adamczyk. Od tego czasu parafianie mogli cieszyć się własną świątynią, która pomieści mnóstwo wiernych i pozwoli jeszcze lepiej przeżywać modlitwę podczas mszy świętych i nabożeństw.
Więcej w wydaniu gazetowym WR
Komentarze