Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Bioróżnorodność, to życie (cz. 1)

19-08-2015, 08:30 Agnieszka Kominek

W przyrodzie najważniejsza jest równowaga. Każdy gatunek roślin czy zwierząt ma ogromne znaczenie. Wszyscy razem tworzymy niezwykłą sieć, w której jesteśmy uzależnieni jeden od drugiego. Niestety z roku na rok ta sieć staje się mniej szczelna ze względu na zastraszające tempo wymierania gatunków. Naukowcy szacują, że bezpowrotnie na świece, co roku ginie blisko 3,5 tys. gatunków roślin i zwierząt…

Różnorodność biologiczna, to szczególna wartość dla całej przyrody. Dla nas ludzi - homo sapiens - istot myślących powinna mieć szczególne znaczenie. Przyroda sama tworzy różnorodność, ponieważ ta umożliwia jej utrzymanie odpowiedniej równowagi, a co za tym idzie pozwala jej przetrwać. Zmienne czynniki środowiska powodują wymieranie części osobników, czy nawet całych gatunków lub ekosystemów. Zróżnicowanie biologiczne dzięki wykształceniu cech, które pozwalają przetrwać w nowych warunkach osobnikom pozwala na przekazanie kolejnym pokoleniom tych cech, które umożliwią przystosowanie się do nowych warunków.

Niestety największym zagrożeniem dla bioróżnorodności jest człowiek. Poprzez wprowadzanie monokultur, trzebienie zwierzyny, zwiększoną urbanizację doprowadzamy do zmniejszania się różnorodności biologicznej, a tym samym do bezpowrotnego wymierania wielu gatunków roślin i zwierząt. A to właśnie różnorodność biologiczna jest szczególną wartością, którą powinniśmy chronić. Żyjemy tu i teraz i to od nas samych zależy, czy kolejne pokolenia będą mogły korzystać z jej dobrodziejstw.

Wiele przykładów pokazuje – jak choćby żubr - że jesteśmy w stanie „odnowić” gatunki roślin i zwierząt poprzez ich reintrodukcję (ponowne wprowadzenie na stare miejsca bytowania rodzimych gatunków zwierząt i roślin, kiedyś tam żyjących, lecz wcześniej wytępionych, jest środkiem do odbudowania jego populacji). W przyrodzie jednak chodzi o to, by zareagować w odpowiednim momencie i ochronić gatunek zanim on zniknie całkowice.

Dobrym przykładem jest chomik europejski (Cricetus cricetus) potocznie zwanym skrzatkiem, reckiem, hamsterem, polnym psem, czy zimnym psem. Jego badaniem od lat zajmują się dr hab. Joanna Ziomek z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu i dr hab. Agata Banaszek z Uniwersytetu w Białymstoku. Ten mały 30 cm ssaczek o przepięknym ubarwieniu wzbudził zainteresowanie naukowców, ponieważ przez ostatnie 40 lat drastycznie zmniejszył się obszar jego występowania i zagęszczenie populacji w zachodniej i centralnej Europie. Aktualnie odnotowuje się duży spadek tej populacji w Europie Wschodniej.

Chomik europejski od roku 1995 podlega w Polsce ścisłej ochronie i powinien podlegać ochronie czynnej. Jest uznawany, jako gatunek parasolowy (ang. umbrella species), jeśli się go chroni, to jak parasolem ochrania się inne aspekty przyrody, inne gatunki roślin i zwierząt.
W województwie śląskim populacja chomika występuje na obszarach Jaworzna, Sosnowca, Będzina, Siemianowic Śląskich i Piekar Śląskich. W Jaworznie tematem tego gryzonia postanowiono zająć się na poważnie. Jedną z inicjatorek projektu ochrony chomika na tym terenie jest dr hab. Joanna Ziomek. Jak sama podkreśla „Zaczęło się od badań, chcieliśmy sprawdzić, jaka populacja chomika jest na obszarze śląska. Wysłaliśmy ankiety do gmin i Jaworzno zainteresowało się tematem szerzej.”

W latach 2007-2009 na polach Jaworzna-Jeziorak zagęszczenia nor chomika europejskiego kształtowały się na poziomie niskim i średnim. Od 2010 roku obserwuje się ciągły spadek liczebności jego populacji. Dane te są potwierdzone monitoringiem przeprowadzonym w 2013 roku przez Instytut Ochrony Przyrody PAN w Krakowie oraz w 2014 r. przez Zakład Zoologii Systematycznej Uniwersytetu A. Mickiewicza w Poznaniu. Stan populacji określony został jako zły. Populacja Jaworzna i okolic jest odizolowana od innych populacji zamieszkujących obszar Górnego Śląska. Także na obszarze miasta chomiki zamieszkują kompleksy pól oddzielone od siebie nieużytkami, czego skutkiem jest zmniejszenie genetycznej różnorodności populacji, co zagraża istnieniu tego gatunku w tym rejonie.

Dzięki zaangażowaniu pracowników gminy powstał projekt, który częściowo sfinansował Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Projekt obejmuje m.in. badania genetyczne chomika europejskiego zamieszkującego obszar Jaworzna, utrzymanie pól uprawnych, zajęcia w szkołach oraz spotkania z rolnikami i promocję. Łącznie zadanie zostało dofinansowane przez Wojewódzki Fundusz kwotą 32.999,98 zł.

Jak podkreśla dr hab. Joanna Ziomek: „Jesteśmy po pierwszych spotkaniach z rolnikami i jestem mile zaskoczona. Ludzie są chętni do współpracy. Jak sami podkreślają jeżeli wskażemy im dobrą praktykę rolniczą, jaką należy stosować, można sprawę przedyskutować i wspólnie podjąć kroki w celu ochrony chomika. Rolnicy chcą rozmawiać, ponieważ wiedzą, że bez ich pomocy niczego nie zdziałamy, wiedzą że są ważnym elementem systemu”.

Jaworzno dzięki szerokiej współpracy między jednostką naukową, samorządem i społeczeństwem może stać się pierwszym w Polsce miejscem, w którym realizowany jest program czynnej ochrony chomika europejskiego. Twórcy projektu nie chcą jednak spocząć na laurach. Tematem już zaczęły interesować się organizacje z innych miast, na obszarze, których występuje chomik. Gdyby udało się zmapować populację na obszarze Jaworzna, Sosnowca, Będzina, Siemianowic Śląskich i Piekar Śląskich i spróbowano znaleźć obszary, które stanowiłyby tzw. korytarze ekologiczne może znalazłyby się kolejne pieniądze na ochronę chomika. Pierwszy krok do ochrony populacji został już podjęty. Twórcy projektu mają jednak nadzieję, że nie jest za późno dla tego gatunku i że uda się uchronić tego niesamowitego ssaka przed jego całkowitym wyginięciem.

 


Komentarze