Industrialny bieg o zmroku

02-08-2015, 08:26 Joanna Oreł

Przeszło 1,1 tys osób stanęło na starcie I Rudzkiego Półmaratonu Industrialnego! Zawodnicy o zmroku, przy wtórze ostrego dopingu, pokonali dystans 21 km. Biegowi głównemu towarzyszył bieg na dystansie 7 km oraz rywalizacja Nordic Walking. – Cieszę się, że tak wiele osób zawitało dzisiaj do Rudy Śląskiej. Z pewnością impreza będzie cykliczna. Wszystkim uczestnikom serdecznie gratuluję, a mieszkańcom dziękuję za wspaniały doping na trasie – podkreślała prezydent miasta Grażyna Dziedzic.

Trasa biegu została poprowadzona 7 km pętlą, którą zawodnicy mieli pokonać raz – w przypadku startu na 7 km – lub trzykrotnie - w przypadku półmaratonu. Na dystansie półmaratońskim najlepsi okazali się być Kenijczycy - John Tanui (01:05:30) oraz Wambua Boniface (01:05:38). Trzeci do mety dobiegł Pavlo Vereckiy z Ukrainy (01:07:38). W kategorii kobiet Kenijki stanęły na pierwszych trzech miejscach – Rebecca Korir (01:16:04), Gladys Kiprotich (01:16:24) oraz Salina Jebet (01:17:21).

W biegu na 7 km wśród mężczyzn najlepszy okazał się Siergiej Fiskovicz z Ukrainy (00:24:11), na drugim miejscu uplasował się rudzianin Damian Połeć (00:24:21), zaś miejsce trzecie zajął Piotr Cieniawski z Bytomia (00:26:34). – Biegło się naprawdę dobrze, trasa sympatyczna. Pora idealna – podkreślał zadowolony brązowy medalista.

Wśród kobiet w dystansie na 7 km najlepsza okazała się Elżbieta Lewicka z Knurowa (00:29:24). Druga na metę przybiegła Sandra Karpowska z Tenczynka (00:33:03), zaś trzecia Beata Marta Prejs z Zabrza (00:33:38). W Nordic Walking z mężczyzn pierwsze miejsce zajął Karol Schroder z Katowic (00:40:18), drugi był rudzianin Marian Skrzypski (00:40:19), zaś trzeci Mieczysław Sondel z Olkusza (00:40:28). Z kobiet najlepsza okazała się być rudzianka Anna Goraus (00:45:22), druga na metę dotarła Ewa Różewicz z Tychów (00:50:21), zaś trzecia była rudzianka Monika Papesz (00:50:54).

- Jestem szczęśliwy, że wszystko się udało, a na trasie nic złego się nie wydarzyło – podkreślał po biegach ultramaratończyk i współorganizator imprezy August Jakubik. – Poziom był naprawdę wysoki. Cieszę się, że Ruda Śląska zaistniała w grupie miast organizujących tak duże imprezy biegowe – dodał.

Choć biegacze na starcie stanęli dopiero o godz. 21:00, już od wczesnych godzin popołudniowych plac Jana Pawła II tętnił życiem. Rudzkiej imprezie biegowej towarzyszyły pokazy, konkursy, występy artystyczne oraz wspólne treningi. Zorganizowano również biegi dla dzieci. Ze względu na industrialny charakter imprezy, uczestnicy mogli zwiedzić także kilka lokalnych zabytków. Na liście znalazł się szyb „Mikołaj” dom handlowy Kaufhaus oraz nowobytomska wieża wodna. Charytatywnego wymiaru imprezie nadała zbiórka pieniędzy, mających na celu wsparcie pięcioletniej Andżeliki z Rudy Śląskiej.

Z proponowanych atrakcji chętnie korzystali mieszkańcy miasta, jak i przyjezdni. - O rudzkim półmaratonie dowiedziałem się od znajomej i zapisałem się w ostatnim tygodniu. W sumie przygotowywałem się około 5 dni – mówił jeden z biegaczy, Tomasz Lasota z Chorzowa. – Bardzo podoba mi się pora biegów. To świetne rozwiązanie, szczególnie latem – podkreślał. - Przy okazji maratonu postanowiliśmy też zwiedzić zabytki. Szczególnie zainteresował nas Kaufhaus, którego na co dzień nie można zobaczyć z przewodnikiem. Na Śląsku jest wiele wartych obejrzenie miejsc, tak więc korzystamy z okazji – podsumował.

Wśród uczestników dzisiejszego półmaratonu znaleźli się zawodnicy z Niemiec, Holandii, Francji, Ukrainy oraz Kenii. Rudzianie stanowili ¼ wszystkich zawodników. Wśród biegaczy z innych miast największą grupę stworzyli mieszkańcy Katowic – ok. 120 osób oraz Bytomia – ok. 90 osób. Na liście startowej figurowali również zawodnicy z Krakowa, Wrocławia czy Warszawy. Ciekawie prezentowała się również statystyka uczestników ze względu na płeć. Kobiety bowiem stanowiły 1/3 zawodników Rudzkiego Półmaratonu Industrialnego.

Źródło: UM Ruda Śląska