Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Bykowina wyzwaniem dla transportu publicznego

28-02-2017, 10:39 Agnieszka Lewko

Drugi w tym roku wyścig GOPgear odbył się w ubiegły piątek na trasie Ruda Śląska Bykowina – Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach. Tym razem głównym celem testerów transportu z Fundacji Napraw Sobie Miasto było pokazanie trudnych realiów komunikacyjnych na terenach dużych osiedli Rudy Śląskiej, położonych  w bezpośrednim sąsiedztwie linii kolejowej.

Start zaplanowano na godzinę 8:00. W wyścigu sprawdzono następujące kombinacje:

 Samochód przez A4 - 25 minut

 Samochód przez DTŚ - 28 minut

 Rower oraz rower elektryczny - 40 minut

 Autobus 880 + tramwaj 20 - 55 minut (netto 42 minuty)

 Autobus 121 + tramwaj 9 + tramwaj 7 - 63 minuty (netto 63 minuty)

 Autobus 121 + autobus 870 + tramwaj 7 - 63 minuty (netto 50 minut)

 Autobus 121 + pociąg KŚ S1 (z Rudy Chebzie) - 78 minut (netto 65 minut)

 Autobus 121 + tramwaj T9 + pociąg KŚ S1 (ze Świętochłowic) - 78 minut (netto 78 minut)

 Autobus 39 + autobus 23 + tramwaj 7 - 78 minut (netto 71 minut)

 

W wynikach podano odpowiednio czas netto (bez oczekiwania na pierwszy środek transportu) i czas brutto (całość, od startu do mety).

W wyścigu sprawdzono określone kombinacje, a przy  wynikach podano odpowiednio czas netto (bez oczekiwania na pierwszy środek transportu) i czas brutto (całość, od startu do mety). Zwycięstwo samochodu nie było dużym zaskoczeniem, choć trzeba przyznać, że zwycięzca miał sporo szczęścia z miejscem parkingowym. W poprzednich wyścigach bywało z tym bardzo różnie. Ze środków transportu publicznego największe szanse od początku miał przyspieszony autobus 880. Kursuje on jednak na tyle rzadko, że trzeba było na niego długo poczekać. Przez to, że finiszuje w okolicach ulicy Andrzeja (z drugiej strony dworca PKP w Katowicach), nie jest on też zbyt dobrze skomunikowany z innymi środkami transportu. Ostatni odcinek trzeba przemierzyć tramwajem.

- Plusem komunikacji miejskiej na pewno był ostatni odcinek Katowicki Rynek – Uniwersytet Ekonomiczny. Tramwaj pokonał go zaledwie w 6 minut. Osobiście na uczelnię z północnej części Katowic dojeżdżam zawsze komunikacją miejską, ponieważ potencjał tramwaju pozwala mi uniknąć korków  - mówi Mateusz Orliński, zawodnik GOPgear i student Uniwersytetu Ekonomicznego.

Wszystkie przetestowane kombinacje z udziałem autobusów w przypadku gorszych warunków komunikacyjnych są skazane na takie same problemy z korkami co auto. Jedynie niezależna sieć transportu szynowego mogłaby przed nimi uchronić. Wyścig rozpoczęto w pobliżu nasypu bo byłej linii kolei piaskowej, ale dostęp do pociągów pasażerskich z rejonów Bykowiny jest bardzo utrudniony.

 - Sam przejazd pociągiem do stacji Katowice Zawodzie był bardzo szybki i wygodny, tylko jak się do niego dostać, skoro z Bykowiny nie ma żadnego bezpośredniego połączenia ani do stacji Ruda Chebzie, ani do Świętochłowic? Może przesunięcie przystanku kolejowego w stronę wiaduktu pod którym przejeżdża tramwaj linii numer 9 byłoby jakimś rozwiązaniem? - pyta Marcin Domański, koordynator wyścigów GOPgear, który z Bykowiny postanowił dostać się pociągiem.

W takiej sytuacji ciekawą alternatywą może być… rower. Na dystansie niecałych 14 km wystartowały dwa. Jeden ze wspomaganiem elektrycznym, dostarczony przez autoryzowanego dealera Scott z Katowic Podlesia, oraz drugi - tradycyjny. Na metę przybyły jednocześnie i wyjątkowo szybko. Cykliści mieli pomoc w postaci dość silnego wiatru w plecy. Rowerzysta ze wspomaganiem elektrycznym zyskiwał sporo na starcie ze skrzyżowań, jednak na prostych waga roweru decydowała o tym, że tracił całą przewagę.

Kolejny wyścig z serii GOPgear planowany jest na trasie z Bytomia do Gliwic. Losy dzielnych zawodników można śledzić na fanpagu na Facebooku.

 

Żródło: Materiał organizatora


Komentarze