Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Wraca moda na folklor

07-02-2018, 12:47 Joanna Oreł

O rozwoju i planach na przyszłość Zespołu Pieśni i Tańca „Rudzianie” opowiadają Daniel Dziurka, kierownik artystyczny zespołu oraz Katarzyna Łukaszczyk, instruktorka i choreograf zespołu. A te zapowiadają się ciekawie, tym bardziej że „Rudzianie” wkroczyli niedawno w nową dekadę – w 2015 roku grupa ta obchodziła 30-lecie działalności artystycznej, a od ubiegłego roku działa pod nowym kierownictwem.

– Jest Pan związany z folklorem już od dziecka. Swoją karierę taneczną rozpoczął Pan w 2001 roku w Zespole Pieśni i Tańca „Mały Śląsk”. Jednakże tańczy Pan także inne style – taniec towarzyski i klasyczny. Skąd zamiłowanie do tańca w ogóle, a w szczególności do tego ludowego?
– Daniel Dziurka: Nigdy nie sądziłem, że zostanę tancerzem. Mój serdeczny kolega pod pretekstem wyjazdu do Chin zaproponował mi, abym przyszedł spróbować swoich sił w zespole. Początki były trudne. Jednak z 30-osobowej grupy zostałem do dziś tylko ja.

 

– Jak wiele czasu wolnego trzeba przeznaczyć na to, aby w przyszłości stać się tak dobrym tancerzem, jak Pan? Z członka zespołu stał się Pan jego choreografem i instruktorem kolejnych grup wiekowych.
– Daniel Dziurka: Trudno określić jednostką czasu, ile wolnego trzeba poświęcić, żeby stać się instruktorem. To wszystko zależy od człowieka. Przede wszystkim trzeba kochać, tańczyć i trzeba kochać folklor. Interesować się kulturą ludową, a reszta z czasem sama przyjdzie.

– „Mały Śląsk” to jednak nie jedyny zespół, w którym realizuje się Pan jako pedagog. Od września ubiegłego roku jest Pan nowym kierownikiem artystycznym Zespołu Pieśni i Tańca „Rudzianie” im. Jana Mazura. Jak doszło do nawiązania tej współpracy?
– Daniel Dziurka: O konkursie na to stanowisko dowiedziałem się od Katarzyny Łukaszczyk, która również tańczy i śpiewa w zespole folklorystycznym. Postanowiłem złożyć dokumenty i spróbować sił w zespole „Rudzianie”.

– Jakie jest Pani doświadczenie taneczne i skąd pomysł na podjęcie się roli instruktora w rudzkim zespole pieśni i tańca?
– Katarzyna Łukaszczyk: Od wielu lat jestem tancerką Studenckiego Zespołu Pieśni i Tańca „Katowice” Uniwersytetu Śląskiego. Doświadczenie taneczne nabierałam początkowo w zespole „Ślązaczek”, później w „Katowicach”, a także ukończyłam studia podyplomowe z zakresu prowadzenia zespołów tanecznych – taniec ludowy.

– Przed Państwem zatem nowe wyzwanie. Mieliście już okazję poznać członków zespołu, za Wami pierwsze miesiące wspólnych prób. Jakie wrażenia?
– Daniel Dziurka: Wrażeń wiele, to prawda! Miłym zaskoczeniem jest przede wszystkim młodzież, która chce dalej pracować i kształcić się. Pozytywem jest także fakt, że zespół posiada bardzo dużą garderobę i szeroką paletę strojów z całej Polski, dzięki czemu repertuar może być bogaty i zróżnicowany. Cieszy nas także nowa sala taneczna, która została przygotowana na potrzebny zespołów tanecznych dzięki pozyskanym środkom z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Chcielibyśmy, aby zespół się nadal rozwijał i poszerzał swój repertuar. Wyzwaniem są przede wszystkim koncerty i wyjazdy zespołu oraz udział w festiwalach i przeglądach. Będziemy ubiegać się także o dodatkowe środki finansowe na działalność i rozwój zespołu. Wraz z panią Kasią mamy wizję artystyczną i będziemy starali się ją zrealizować.

– Czy uważacie Państwo, że folklor wciąż może być atrakcyjny? Nie da się ukryć, że media promują głównie tańce nowoczesne i to właśnie one – breakdance, hip-hop leżą w kręgach zainteresowań młodych ludzi.
– Folklor wraca do mody, czego dowodem jest wiele nowych produkcji muzycznych o charakterze folkowym. Myślę, że taniec w zespole ludowym nie jest już obciachem, jak to było 10-15 lat temu. Atrakcyjne wyjazdy, koncerty, integracja między ludźmi, nawiązywanie nowych przyjaźni, a także i miłości to wszytko sprawia, że młodzież coraz częściej zaczyna przygodę w zespole ludowym. A nasz zespół jest wyjątkowy i uświetnia wiele ważnych wydarzeń w naszym mieście.

– Jaka jest zatem Państwa wizja dalszego rozwoju zespołu „Rudzianie”?
– Chcielibyśmy rozwinąć zespół, aby w przyszłości były przynajmniej cztery grupy wiekowe. Mamy wizję nowych układów tanecznych i opracowań muzycznych. Marzy nam się, aby zespół znów zyskał rangę z dawnych lat, by mógł znaleźć się w czołówce zespołów ludowych naszego regionu i nie tylko. A co do życzeń – wytrwałości, chęci do pracy, zaangażowania a sukcesy same przyjdą. Wszystkich chętnych zachęcamy do zgłoszenia się do Miejskiego Centrum Kultury – zapisy pod nr telefonu: 32 248-62-40 (wew. 24) od poniedziałku do piątku w godz. 7.30 do 15.30. Zajęcia odbywają się we wtorki i czwartki o godz. 16. Do zobaczenia.


Komentarze