Śpiewają dla św. Barbary od 15 lat
07-11-2017, 10:05 Agnieszka Lewko
Chór Świętej Barbary śpiewa dla swojej patronki już 15 lat. W minioną niedzielę (5.10) członkowie chóru działającego przy parafii św. Barbary w Bykowinie obchodzili okrągły jubileusz, podczas którego zaprezentowali się w repertuarze klasycznym i rozrywkowym. Nie zabrakło też utworów w duchu gospel oraz folkowym. Razem z artystami zaśpiewał Chór Cantate Deo z Halemby oraz Marta Tadla, aktorka z chorzowskiego Teatru Rozrywki.
- Od początku wyznajemy zasadę, że kto śpiewa, dwa razy się modli, a śpiewamy na chwałę Boga i ku radości ludzi, bo to nasza wielka pasja - podkreśliła Teresa Stuchlik, kronikarz Chóru Świętej Barbary. - Ja jestem związana z chórem od samego początku. Śpiewam w nim oraz prowadzę kronikę. To co robię sprawia mi wiele radości i daje dużo satysfakcji, dlatego polecam wszystkim taki rodzaj spędzania wolnego czasu i zachęcam do włączenia się do naszego chóru. Próby odbywają się tylko raz w tygodniu, w poniedziałki o godzinie 19 - dodała.
Chór Świętej Barbary to chór mieszany, którego historia sięga 2002 roku. Powstał dokładnie 2 września z inicjatywy ówczesnego organista parafii św. Barbary i na początku należało do niego około 60 osób. Jednak z czasem ta liczba zmniejszyła się, jednak chór nadal koncertuje i cały czas poszerza swój repertuar. Poza tym bierze udział w uroczystościach parafialnych, prowadzi różaniec w kościele oraz śpiewa podczas różnego rodzaju wydarzeń.
- Na początku naszego istnienia koncertowaliśmy z Marianem Makulą, z którym występowaliśmy w różnych kościołach w wielu miastach województwa śląskiego. Warto też dodać, że właśnie od samego początku dyrygentką chóru jest Katarzyna Sroka, natomiast obecnie opiekę nad nim sprawuje ksiądz Bogdan Michalski - zaznaczyła Teresa Stuchlik.
Wśród repertuaru chóru znajdują się utwory klasyczne i rozrywkowe, gospel oraz folkowe. Jednak chór wyróżnia się tym, że w jego repertuarze są też utwory poświęcone świętej Barbarze, pochodzące ze zbioru „Święta Barbara w pieśniach” Adolfa Dygacza.
Komentarze