Festyn na rynku
12-06-2012, 12:28 źródło: UM
Dla dzieci gry i zabawy, dla dorosłych występy muzyczne, a dla kibiców specjalna strefa kibica – tak w wielkim skrócie można opisać, to co działo się w minioną sobotę na rynku w Nowym Bytomiu. Z okazji 14. rocznicy uznania św. Barbary patronką Rudy Śląskiej władze miasta zorganizowały piknik rodzinny.
W sobotnie popołudnie rynek tętnił życiem. Dzieci, w specjalnie przygotowanej z okazji EURO 2012 strefie sportowej, mogły pozjeżdżać z dużej zjeżdżalni, celować piłką do punktowanych otworów, sprawdzić swoją sprawność w gigantycznej grze w piłkarzyki, przetoczyć się w zorbingowej kuli, a także porywalizować na sportowo przy grach komputerowych. Oczywiście w sportowej strefie nie zabrakło pomalowanych w barwy polskiego kibica, uśmiechniętych buzi.
Organizatorzy nie zapomnieli również o starszych uczestnikach pikniku. To oni, zgromadzeni wokół sceny mogli w śląskim klimacie spędzić wolny czas. Nie zabrakło śpiewu i tańca oraz występów Ferajny Makuli ze zróżnicowanym programem kabaretowo – artystycznym. Kawały, skecze, monolog, a między innymi piękne pieśni w wykonaniu Marty Tadli, NajryAyvazjan, Tomasza Białka. Każdy znalazł coś dla siebie. Czas rudzianom umilał również Lucjan Czerny swoimi opowieściami i wesołymi anegdotami, przechadzając się wśród widowni zachęcał do wspólnego śpiewu i tańca. Rudzianie nie zawiedli, bawili się doskonale.
Wieczorem piknikowy repertuar dopełnił Mirek Szołtysek wraz z Wesołym Trio. Konferansjerką łączył wszystko Adrian Kurzal znany jako Wili, który dołączył swój program kabaretowy, zgrabnie przeprowadzając zgromadzonych z jednego punktu programu do następnego.
Zgromadzeni na rynku mieszkańcy Rudy Śląskiej mogli dowiedzieć się, że św. Barbara tak mocno związana z zawodami charakterystycznymi dla Śląska, jest również patronką marynarzy, żołnierzy, kamieniarzy i więźniów. Historia jej życia została przedstawiona uczestnikom pikniku wraz z wyjaśnieniem roli jaką pełni w archidiecezji katowickiej, której jest patronką, jak i roli w herbie Rudy Śląskiej.
Komentarze