Próba sił

28-03-2013, 07:22 Monika Herman - Sopniewska

W ubiegły czwartek odbyła się kolejna sesja Rady Miasta w Rudzie Śląskiej. Patrząc na porządek obrad – można było sądzić, że tym razem odbędzie się ona szybko i sprawnie. Tak się jednak nie stało. Utarczki i szarpanina słowna o względy formalne podejmowanych uchwał przeciągnęły obrady do godziny 22 i co więcej sesji nie zakończyły. Zostanie ona dokończona 3 kwietnia.

 

Początkowo całkiem spokojne spotkanie radnych – szybko przerodziło się w słowne utarczki. A poszło o całkiem niewinną uchwałę, a raczej jej projekt w sprawie zmian zasad nadawania nazw ulicom, placom i innym obiektom położonym na terenie miasta. A konkretnie o to jedno rondo przy zbiegu ulic 1 Maja, Obronców Westerplatte i Głównej. Pomysłodawcą zmiany nazwy był klub Gazety Polskiej. Rondo ma nosić imię Marii i Lecha Kaczyńskich.

 

- Proponuję, żebyśmy zrezygnowali z przyjmowania dzisiaj projektu uchwały wyrażonego na druku nr 24 – rozpoczął dyskusję Andrzej Stania.

 

 

Był początek sesji. Za zdjęciem uchwały z porządku obrad było 10 radnych, przeciw – 13. Projekt uchwały zgodnie z głosowaniem – miał być zatem rozpatrywany na posiedzeniu. Temat powrócił po kilku godzinach. Choć w zupełnie nowej odsłonie.

 

 

 - Komisja Prawa zapoznała się z wnioskem, ale opinia w tym zakresie nie została wyrażona- rozpoczął radny Jarosła Kania i odniósł się do źródłowej uchwały:

 

 

- Odnoszę się dziś do uchwały, która jest podstawą od odstąpienia od zapisu, według którego chcecie Państwo projekt nowej uchwały przyjąć. Niespójne dla mnie jest to, że nazwy pochodzące od osób nie powinny być nadawane dopiero po 5 latach od śmierci konkretnej osoby. Niespójne jest to, że inicjatywę zmiany nazw ma tylko prezydent miasta. Kolejna sprawa dotyczy tego, że musimy mieć pisemną zgodę wszystkich właścicieli obiektu - jeśli obiekt nie należy do terenów należących do Skarbu Państwa lub miasta. Powinniśmy zastosować również zasadę zgody rodziny zmarłych, niezbywalnym ich prawem jest wyrażanie zgody na upamiętnienie tego imienia. Widzę wiele problemów i dla dobra sprawy musimy najpierw uporządkować uchwałę źródłową i składam wniosek o zdjęcie tej dzisiejszej uchwały, to wniosek formalny – bo źródłowa uchwała jest niedopracowana – mówił radny Jarosław Kania.

 

 

- Z podziwem słuchałem wypowiedzi radnego Kani, ale ta wypowiedź nie dotyczy tego nad czym procedujemy. Podstawa dzisiejszego procedowania może być dyskredytowana, ale bądź co bądź omawiana uchwała jest obowiazującą i została przyjęta przez radę we wrześniu 2011. Nie wiem jaka była wtedy intencja ale dzisiaj mamy druk, który powinien umożliwić rozpoczęcie konsultacji społecznych w sprawia nadania nowej nazwy ronda. Uważam, że spoleczeństwo powinno mieć możliwość wypowiedzenia się w tej kwestii – mówił Dariusz Potyrała.

 

- Chodzi o to, żeby się określić czy chcemy czy nie chcemy takiej nazwy – nie bójmy się i zagłosujmy – namawiał radny Jan Mucha.

 

 

- Bardzo dobrze się dzieje, że ten projekt się pojawia to mnie uświadamia jaka uchwała nas obowiązuje. Musimy dopracować uchwałę i wrócić do jej zmiany tak, żeby miała ona ręce i nogi. Jestem za zdjęciem uchwały z porządku obrad – tłumaczył radny Stania.

 

 

- Jak długo pracuję w samorządzie – nie było jeszcze takiej sytuacji. Przegłosowaliśmy na początku sesji, że uchwała pozostaje, więc skąd teraz te zmiany. Nie róbmy pośmiewiska samych z siebie - grzmiał z mównicy radny Osmenda i dopytywał:

 

- Czy w tej samej sprawie można głosować drugi, trzeci, czwarty raz?

- Takich sytuacji w mojej ocenie powinno się unikać, ale suwerenni są tutaj radni – próbował rozstrzygnąć kwestię mec. Kłosiński.

 

 

Po takiej wymianie argumentów – niektórzy radni zmienili zdanie i wniosek formalny o zdjęcie projektu uchwały z porządku obrad został niespodziewanie przegłosowany 14 głosami za. Myli się ten kto myśli, że to był koniec dyskusji w tym temacie. Pod koniec sesji radna Ewa Błąkała – Zawronek złożyła wniosek formalny o zmianę porządku obrad i ponowne wprowadzenie uchwały do porządku obrad.

 

- Do trzech razy sztuka, może za trzecim razem się uda – uśmiechnęła się radna Błąkała – Zawronek.

 

 

- Potrzebny jest prawnik. Nie ma pełnego składu radnych, żeby cokolwiek zmieniać – oponował Andrzej Stania.

 

Faktycznie na sali nie było kilku radnych z PO i PiS- u.

 

- Radny zabiera torbę i wychodzi z sali. Niektórzy zajmują eksponowane stanowiska, a mandat radnego mają w głębokim poważaniu. Co się dzieje na tej sali? - pytał radny Osmenda.

 

To jednak nie przeszkodziło w kolejnym głosowaniu, bo na sali było kworum. Wynik głosowania nie przesądził jednak o jakiejkolwiek zmianie. Wyniki za - 11- przeciw - 9. Wniosek nie uzyskał wymaganej większości, bo większośc miała być – ustawowa. Czy aby na pewno?

 

- Weźmy do ręki regulamin, bo wnioski formalne mogą dotyczyć zmiany porządku obrad i wtedy wystarczy zwykła większość głosów - prostował radny Potyrała.

 

Ostatni głos należał do radnej Błąkały - Zawronek, która poprosiła o opinię prawnika w sprawie zgłaszania wniosków formalnych. Prawnik się nie znalazł – być może dlatego, że była już prawie godz. 22. Sesję przerwano – ciąg dalszy po świętach.