Pacjent wypadł z okna szpitala
02-09-2015, 13:50 Arkadiusz Wieczorek
Prokuratura Rejonowa w Rudzie Śląskiej prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta oddziału neurologicznego Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej-Goduli.
Zgon 56-letniego pacjenta nastąpił po upadku z okna na drugim piętrze, do którego doszło w niedzielne popołudnie (30.08.). Pacjent przez kilka tygodni przebywał na oddziale tutejszego szpitala, gdzie trafił po pobiciu. Jak poinformowała nas syn zmarłego pacjenta, ten kilkukrotnie opuszczał szpital bez wiedzy personelu.
- W ostatnim okresie ojciec był przywiązywany do łóżka, żeby uniknąć ucieczek – mówi nam syn zmarłego pacjenta. – W niedzielę udało mu się uwolnić i doszło do wypadku – dodaje.
Zarząd szpitala poinformował nas, że prowadzone jest obecnie wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Do jego zakończenia szpital nie udziela szczegółowych informacji w tej sprawie.
jkiu napisał(a):
pewnie zobaczył śniadanie
człowiek napisał(a):
Dusiaczek dowiem sie z jakiego ip piszesz... niech zmora cie dopadnie
Laura 12345 napisał(a):
dziwi mnie fakt-pacjent pobity juz traumę pzrezył ,i przypięty pasami????czy to metoda leczenia???Jak piszecie opuszczał oddział,czyli wiadome było ,że musi byc pod szcególną opieką...współczuje Rodzinie ,co oni muszą czuć,,,,oddali pod opiekę,,a tu taka tragedia,,,współczucia
Laura12345 napisał(a):
niestety ludzie ciężko chorzy ,jak rodzina nie przyjdzie i nie napoi to czasami usta mają suchutkie,ktoś napisał o osobach nagich bez pamersa ,niestety tak to u nas wygląda.Stała się wielka tragedia -to człowiek po okeracji/w amoku był i te środki usypiające podziałały tak ,że był jaki był/-umarł postrzelony.Jakoś tak wiele ludzi mówi ,że żle się tam dzieje skoro 2 osoby już oknem wyskoczyły.Osoby chore,rodzina oddając bliska osobę pod opieke mysli ,że będzie dobrze,że nic złego nie może się stać.Dziwi mnie fakt ,że jak piszecie pacjent już opuszczał oddział ,szpital i gdzie wtedy był presonel????a potem był w pasach-czy pasy zapewniły to bezpieczeństwo???Oj straszna to sprawa,dramat wielki dla rodziny-chory pobity jak piszecie ,a potem pasami poprzypinany-czy to nowe metody leczenia/myślę ,że po pobiciu już miał wielką traumę.........dramat,,,,,wielki dramat -co mogę napisac to wielkie współczucia dla rodziny.
czarny murzyn napisał(a):
sam nie leżał na sali,więc znieczulica jaka panuje w szpitalu,mało personelu ,osoby samotne ,samie sobie nie radzą-,z jedzeniem podaniem wody w godzinie wizyt pacjent leżał nago bez pampersa i okrycia na sali nr 6 upokarzający widok i bezradność pacjenta .Tak wygląda nasza służba zdrowia,a lekarze tego nie widzą ,bo maja nas gdzieś .Radni i władze naszego miasta zajrzyjcie tam czasem bez zapowiedzi,choć w Radzie zasiadają lekarze bezradni, upokarzające jest bycie biednym i samotnym w szpitalu na Goduli ale jakie samochody mają Ci biedni lekarze
K.L .... napisał(a):
Ty !!! mama żałosna jesteś nie wiesz w jakim był stanie to się zamknij !!!!!!! I nie czytaj jak Ci nie pasuje !!!!!!
Ktos napisał(a):
Dusiaczek, jak mozesz zartowac w taki sposob o osobie zmarlej? Rozumie, istnieje cos takiego jak czarny humor, ale w tej sytuacji nie jest na miejscu. Zbedne komentarze lepiej zostawic dla siebie. Nie zycze tego tobie, ani nikomu innemu, ale co bys zrobila jakby ci ktos bliski zmardl w tak okropnych okolicznosciach. Ktorys z rodzicow? Cala rodzina przezywa traume, po stracie kogos tak bliskiego, meza, ojca i dziadka. Nastepnym razem pomysl kilka razy nad tym co chcesz napisac, a najlepiej nic nie pisz, bo moze urazic to bardzi dotkliwie inne osoby.
mama napisał(a):
niemacie o czym pisać zwiał to zwiał sam wybrał droge wyjścia
rodzina napisał(a):
Na temat Dusiaczka nie będę się wypowiadać . A co do zaistniałej sytuacji , tragedia i bezmyślność personelu pełna ignorancja i nie odpowiednie do zawodu traktowanie pacjenta szkoda słów , żeby tylko nie przeszkadzać im w tak zwanej pracy bo przecież się strasznie napracują pijąc kawę przy pogaduchach , nie wspomnę o traktowaniu pacjentów to już dalszy temat. Jesteśmy bardzo zawiedzeni . :(
milmar napisał(a):
Czytając ten artykuł groteskowy humor(wnioski jak bardzo interesuje sie pacjentem personel naszych placówek leczniczych)przeplata sie z dramatem(jak bardzo cierpi rodzina).Niestety tak to wygląda w nasze państwie ze pacjent jest tylko do pobierania składek przez instytucje dla mnie absurdalne natomiast kiedy potrzebna jest pomoc to tyle sie nim zajmują i interesują ze nawet nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa(niezabezpieczone okno na sali gdzie pacjent jest przypinany do łóżka,oddział neurologiczny,).Szczere wyrazy współczucia dla rodziny,ktora martwiła sie o najbliższą osobę czy nie będzie następstw i innych powikłań po pobiciu, teraz będzie musiała walczyć o zachowanie dobrego imienia zmarłego bo pewnie wszystko będą chcieli na niego zrzucić ci,którzy nie zapewnili odpowiedniej opieki i bezpieczeństwa w placówce.
mar napisał(a):
No tak personel w szpitalu interesuje sie pacjentami na salach "intensywnego nadzoru"!!!Samo za siebie gada ze pacjent ten chory miał duzo czasu by sie poodpinac itd.Pytanie co robi personel i gdzie jest????Tak może byc tylko w Pl!!!
anonim napisał(a):
dusiaczek : aleś ty głupi/a ! .
nieznajoma napisał(a):
Dusiaczek, jeżeli Ci do śmiechu to, komentuj artykuły, ale nie w tej tematyce... Człowiek nie żyje, a Ty sobie żartujesz... Serio, masz z czego....
xd napisał(a):
To nie pierwsza osoba która uciekla z tego szpitala. Nie raz widze jak pacjeci ciężko chorzy spaceruja w pampersach po goduli.
Paula napisał(a):
Dusiaczek bardzo zabawne ..... Tragedia się stała a Ty takie rzeczy wypisujesz . Nie znasz cierpienia rodziny zmarłego.... Pomysl wogóle co Ty piszesz a potem sie odzywaj ... Dojrzałosci tutaj z twojej strony nie widać.... NIE ŚMIEJE SIĘ Z CZYJEGOŚ NIESZCZĘŚCIA !!!!
Dusiaczek napisał(a):
Pewnie obiad dostał i wolał skoczyć niż z głodu umrzeć :D
Komentarze