Jedna droga, dwóch właścicieli
22-09-2016, 08:35 Magdalena Buchta
Burloch Arena kwitnie. Inwestycja, ku uciesze mieszkańców i przyjezdnych, jest ciągle udoskonalana i rozbudowywana. Niedawno otwarto tam tor do jazdy terenowej na rowerze, natomiast już niedługo zostanie zakończona budowa restauracji. Taki obiekt wymaga dogodnego dojazdu – z tym jednak może być problem.
Temat drogi dojazdowej do Burloch Areny poruszyli korzystający w obiektu sportowego rudzianie. Twierdzą, że jest to bolączka tego miejsca. – Ten obiekt jest wizytówką Goduli i widać, że władze miasta w niego inwestują. Na prawdę można tu świetnie spędzić czas – zaznacza mieszkaniec Goduli. – Jednak martwi mnie droga dojazdowa do Burlocha od strony ul. Bytomskiej. Jest w tragicznym stanie i trzeba z nią coś zrobić – dodaje.
W tej sprawie postanowiliśmy skontaktować się z rudzkim magistratem. Okazuje się, ze władze miasta zauważają problem i próbują go rozwiązać, jednak w chwili obecnej mają związane ręce.
- Sprawa jest trudna, ponieważ fragmenty asfaltowe wspomnianej drogi należą do miasta, natomiast fragmenty wyłożone trylinką do Polskiej Grupy Górniczej – tłumaczy Krzysztof Mejer, wiceprezydent miasta.
- Próbowaliśmy dogadać się z PGG i przejąć wspomniane fragmenty drogi, jednak bezskutecznie. Wystosowaliśmy także pismo do premier Beaty Szydło z propozycją wypracowania przez rząd specustawy w sprawie uregulowania przejęć terenów pogórniczych nieprodukcyjnych i w tej kwestii nadal czekamy na odzew. Myśleliśmy również o tym, by utworzyć w pobliżu zupełnie odrębny dojazd, jednak nie jest to możliwe – zakreśla problem wiceprezydent.
O podanie zasadności takiej postawy poprosiliśmy także drugą stronę, jednak PGG nie odpowiedziała na nasze zapytania.
Komentarze