Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Wycinka drzew tematem spotkania

20-05-2018, 20:54 Agnieszka Lewko

O wycince drzew w lasach kochłowickich, halembskich i panewnickich, prowadzonej przez PGL Lasy Państwowe Nadleśnictwo Katowice,  rozmawiano w czwartek (17.05) w rudzkim urzędzie miasta. Spotkanie zostało zorganizowane przez władze Rudy Śląskiej na wniosek Fundacji Aktywni Społecznie AS. Na spotkaniu nie zabrakło także władz miasta oraz przedstawicieli urzędów sąsiednich miast. Przy okazji wycinki drzew poruszony został również problem dzików, które zakłócają codzienność mieszkańców.

- Mieszkańcy naszego miasta bardzo często sygnalizowali dwie rzeczy. Jedna z nich dotyczy wycinki drzew w naszych lasach, a druga pojawiania się dzików w różnych miejscach miasta - podkreśliła Ewa Chmielewska, prezes Fundacji Aktywni Społecznie AS. - Odpowiedź z Lasów Państwowych, którą otrzymaliśmy w odpowiedzi nie wyjaśniła naszych wątpliwości. Ponadto okazało się, ze wśród drzew, które wskazano w piśmie jako przeznaczone do wycinki nie ma tych, które faktycznie zostały oznakowane. Dlatego zorganizowanie takiego spotkania stało się koniecznością - dodała.

Jednym z ekspertów zaproszonych na spotkania był Grzegorz Skurczak, zastępca katowickiego nadleśniczego, który odpowiadał na pytania dotyczące wycinki, jak również wyjaśnił kwestie związane m.in. z gospodarką leśną i wycinaniem drzew, a także przyczynami przenoszenia się dzików z lasu do miasta.

- Aby zachować ciągłość istnienia lasu, jego różnorodność i stabilność, konieczna jest obecność wszystkich faz rozwojowych lasu. W zależności od tego, jakie gatunki mają rosnąć, stosuje się różne techniki cięć, tak aby zapewnić im odpowiednie warunki, czyli dostęp do światła, wody i powietrza. W przypadku gatunków światłożądnych, takich jak sosna, są to powierzchnie otwarte. Dlatego m.in. są dokonywane zręby, ponieważ taki gatunek w ten sposób się odnawia – tłumaczył Grzegorz Skurczak. - O wycince decyduje też wiek drzewostanów. Aby właściwie gospodarować lasem i zapewnić bezpieczeństwo ekologiczne, utrzymuje się drzewostan w średnim wieku – 57 lat.  Kiedy drzewo dochodzi do okresu wymiany generacyjnej pokoleń, czyli zbliża się do wieku, w którym drewno zaczyna się psuć, wtedy je wycinamy - dodał.

Podczas spotkania padł także zarzut, że problem dzików pojawiających się na terenie miasta, ma związek z wycinką drzew w lasach.

- Nie możemy spraw wycinki drzew i migracji dzików traktować jako dwa niezwiązane ze sobą problemy. Wycinane są ogromne tereny lasu i zwierzęta boją się przebywać w lesie. Uciekają z niego - zaznaczyła Ewa Chmielewska. Jednak, jak stwierdził nadleśniczy, jest to raczej problem związany z tym, że dziki mają w mieście łatwy dostęp do pożywienia. Poza tym z uwagi na uwarunkowania środowiskowe populacje dzikich zwierząt zamieszkujące lasy przy aglomeracji śląskiej cechują się dużym potencjałem rozrodczym i tendencjami do rozprzestrzeniania się gatunków. Z twierdzeniem nadleśniczego zgodził się także wiceprezydent Krzysztof Mejer.

- Z dzikami w naszym mieście mamy problem od 2015 roku i wtedy nie było wycinki drzew, dlatego uważam, że te dwa tematy  nie mają ze sobą związku. Nie zgadzam się z tym, że zwierzęta te wychodzą do miasta, bo zabiera się ich naturalne środowisko - powiedział Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej. - Lasy Państwowe realizują określoną politykę leśną. Dlatego my jako zarząd miasta jesteśmy spokojni o to, co się dzieje w lasach - dodał.


Komentarze