Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Decyzja do poprawy

25-01-2018, 09:22 Joanna Oreł

Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Katowicach uchyliło decyzję środowiskową władz miasta w sprawie powstania Ekologicznego Centrum Odzysku w Rudzie Śląskiej. Stało się tak po złożeniu odwołań dwóch stowarzyszeń i analizie SKO. Te miało dwa główne zastrzeżenia – dotyczyły one niedokładnego zasięgu oddziaływania inwestycji, a także tego że nie do wszystkich, zainteresowanych stron została doręczona, wydana przez miasto, decyzja administracyjna. Po poprawieniu uwag ze stron władz miasta SKO ponownie rozpatrzy decyzję pod kątem formalnym. Później przyjdzie czas na ocenę merytoryczną. Inwestor ECOE, czyli firma Eneris nie zraża się i jak podkreśla – zamierza wybudować u nas instalację o najwyższym poziomie technologicznym.

Decyzja o określeniu warunków środowiskowych powstania Ekologicznego Centrum Odzysku Energii w Rudzie Śląskiej zapadła w maju ubiegłego roku. Wcześniej odbyły się spotkania inwestora z mieszkańcami oraz rozprawa administracyjna. Podczas niej, a także podczas spotkań władz miasta z mieszkańcami, członkowie stowarzyszenia „Rudzianie Razem” nie kryli swojego niezadowolenia z powodu planowanej instalacji. Dali oni temu wyraz także w odwołaniu od decyzji władz miasta. – Nadal jesteśmy przeciwni budowie spalarni w Rudzie Śląskiej. Sama procedura prowadzona w Urzędzie Miasta, była prowadzona wadliwie, co wykazywaliśmy w odwołaniu. Cały czas powtarzamy, że zasięg oddziaływania tej spalarni jest większy niż to, co wskazał w swojej decyzji Urząd Miasta. Odnosiliśmy się także do konsultacji społecznych, które naszym zdaniem były prowadzone w zakrojonej formie – wyjaśnia Anna Łukaszczyk ze stowarzyszenia „Rudzianie Razem”.

Odwołanie od decyzji złożyło także Towarzystwo na Rzecz Ziemi z Oświęcimia. W tej sytuacji Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Katowicach miało trzy możliwości: utrzymania w mocy zaskarżonej decyzji, uchylenia zaskarżonej decyzji w całości lub w części, czy umorzenia postępowania. Katowickie SKO wybrało tę drugą opcję i decyzja została uchylona. Jak jednak podkreśla prezes Kolegium – wady w wydanej decyzji mają głównie charakter proceduralny. – Mianowicie nie do wszystkich pełnomocników stron została doręczona decyzja administracyjna organu pierwszej instancji (drugą instancją jest SKO – przyp. red.). Druga wada dotyczyła niedokładnego określenia zasięgu oddziaływania tej inwestycji. Granicę wyznaczono w tej części, gdzie były przekroczone normy. Tereny, gdzie normy nie były przekroczone, nie zostały objęte. Ten wpływ jednak mimo wszystko może istnieć – tłumaczy Czesław Martysz, prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach. – To nie jest proste postępowanie, bo zbiega się w nim kilka ustaw, ale wiem, że Ruda Śląska przeprowadziła je bardzo porządnie, bo zrobiono m.in. rozprawę administracyjną z udziałem wszystkich zainteresowanych mieszkańców – dodaje.

Teraz piłeczka leży po stronie miasta, które musi poprawić wydaną decyzję. Jak jednak podkreśla wiceprezydent Rudy Śląskiej, Krzysztof Mejer, sprawa od początku nie była prosta, bo gdy przygotowywano dokument, zmieniły się przepisy prawa, a samo uzasadnienie SKO liczy sobie prawie 40 stron. – Oczywiście nie ma usprawiedliwienia dla nas z powodu takich uchybień formalnych jak niedoręczenie decyzji do pełnomocników stron. Natomiast dwie kwestie, które poruszyło SKO, są dla nas niejednoznaczne. Chodzi przede wszystkim o kwestię wyłączenia miasta jako strony postępowania (według SKO Urząd Gminy, a w tym przypadku Miasta, powinien być informowany o decyzji jako strona, a tak się nie stało – przyp. red.). Druga kwestia dotyczy zasięgu oddziaływania instalacji. Przy podejmowaniu decyzji wzięliśmy pod uwagę taki zasięg oddziaływania, na terenie którego przekroczone są normy środowiskowe. Samorządowe Kolegium Odwoławcze ma inne zdanie w tej kwestii. Dlatego będziemy to dokładnie analizować i rozpatrzymy włączenie dodatkowych stron do postępowania – mówi Krzysztof Mejer.

Firma Eneris, inwestor ECOE nie zraża się odwołaniami i decyzją SKO. Firma zamierza ponownie przeprowadzić analizy. – Zgodnie z decyzją SKO zakres oddziaływania instalacji zostanie powtórnie szczegółowo zbadany. Dopiero po przeprowadzeniu takiego badania możliwe będzie stwierdzenie, czy zakres oddziaływania powinien zostać zgodnie z obecnymi założeniami, czy też zmieniony. Zakres oddziaływania wpływa na to, jakie strony powinny być brane pod uwagę w procesie przygotowania inwestycji. Przy obecnych założeniach wszystkie strony zostały uwzględnione i właściwie powiadomione. Przy ewentualnym poszerzeniu zakresu oddziaływania, również grono interesariuszy zostanie automatycznie poszerzone – komentuje Magdalena Sułek-Domańska, dyrektor ds. komunikacji w firmie Eneris.

Nie wiadomo jednak dokładnie, ile potrwa poprawienie błędów proceduralnych i przesłanie nowej decyzji do oceny SKO. Później przyjdzie czas na merytoryczną ocenę decyzji. – My cały czas uważamy, że w raporcie są błędy merytoryczne. Jeżeli Urząd Miasta naprawi całą procedurę formalną, to dopiero wtedy SKO przejdzie do merytorycznych zarzutów, które w naszym przekonaniu są na tyle istotne, że decyzja i tak powinna być odmowna – uważa Anna Łukaszczyk. – Ten raport jest tak przygotowany, że wrzucamy parametry do komputera, a ten coś wyliczy. To są jednak pobożne życzenia, bo przy procesie spalania są poboczne czynniki, które mogą być zmienne i one w naszej ocenie nie zostały uwzględnione przez inwestora – dodaje.

Co on sam ma do powiedzenia w sprawie? – Instalacja zaprojektowana dla Rudy Śląskiej odpowiada wszelkim normom i praktykom BAT (najlepszej dostępnej technologii). Przypomnijmy, że normy emisyjne dla takich instalacji są wielokrotnie ostrzejsze, niż dla elektrociepłowni węglowych, co czyni taką instalację z definicji zdecydowanie bezpieczniejszą i przyjaźniejszą mieszkańcom i środowisku. Wielokrotnie zapraszaliśmy do dialogu stowarzyszenie „Rudzianie Razem”, do rozmowy na temat planowanej technologii. Byliśmy i wciąż jesteśmy gotowi do rozmów. Niestety mimo 1,5 roku prowadzonych konsultacji społecznych stowarzyszenie ani razu nie przedstawiło merytorycznych argumentów na rzecz zmiany zaplanowanej technologii, nie wskazano ekspertów reprezentujących ich stanowisko. Jesteśmy cały czas otwarci na racjonalne argumenty, prawdziwy i bezpośredni dialog w miejsce jednostronnych opinii prezentujących niepełne informacje przekazywanych za pośrednictwem mediów – deklaruje Magdalena Sułek-Domańska.

Inwestor nie porzuca także Rudy Śląskiej jako lokalizacji elektrociepłowni. – Jesteśmy przekonani, że instalacja ECOE jest potrzebna zarówno Rudzie Śląskiej, jak i całej aglomeracji śląskiej. W tym względzie nasze stanowisko pozostaje bez zmiany. W chwili obecnej przygotowana jest zarówno koncepcja projektowa, jak i wytypowane są rozwiązania technologiczne dla instalacji, odpowiadające najwyższym standardom BAT i sprawdzone w setkach podobnych instalacji w całej Europie i na Świecie. Zatem, jak tylko wyjaśnimy kwestie zgłoszone przez SKO, jesteśmy gotowi do dalszej realizacji inwestycji – zapewnia Sułek-Domańska.


Komentarze